Rycerskie urodziny - 17 lat drużyny z Oliwy w faktorii

Pruszcz Gdański serdecznie zaprasza do Faktorii. Już w przyszłym tygodniu inaugurujemy sezon rekonstrukcyjny. Zaczynamy od jubileuszu jednej z najbardziej znanych trójmiejskich drużyn rekonstrukcyjnych. 

Rycerze i wojownicy z Oliwy obchodzą kolejną rocznicę swojej drużyny. Z tej okazji przybędą do pruszczańskiej Faktorii i zaprezentują swoje umiejętności.

 Oliwska Drużyna Najemna Inogici to grupa rekonstrukcji historycznej zajmująca się rekonstrukcją średniowiecza z głównym naciskiem na rzemiosło wojenne. Założona została w 1999 roku, chociaż niektórzy członkowie działali wcześniej w ruchu rycerskim. Drużyna jest więc jednym z pionierskich tego typu projektów na Pomorzu.

Trening w roku 1999

Najemnicy a nie rycerze

- Zaczęło się wszystko w zasadzie samo. W latach 90tych ubiegłego wieku było ogromne zapotrzebowanie wśród młodzieży na tworzenie tzw wówczas bractw rycerskich. Mnie również to dopadło, bo od 94/95 roku coś-tam sobie w tym temacie działałem. Były to czasy ogromnego rozkwitu tzw ruchu rycerskiego. Po pierwszych rozczarowaniach tworzącym się „klimatem” stwierdziłem, że ludzie z którymi się zetknąłem nie do końca mają tę samą idee co ja i postanowiłem zrobić coś innego. Dla mnie, który swoje wartości wyniosłem z harcerstwa, najważniejsze były honor, męstwo i szlachetność, ale również pokora i szacunek do innych - opowiada Adam "Benedict" Maślaczyk, założyciel i pierwsy kapitan drużyny - Te wartości chciałem krzewić i przekazywać innym. Nie wszyscy rozumieli to tak samo i stąd wzięły się nieporozumienia na początku odtwórstwa w Polsce. Buta i pycha, które były wówczas pieczołowicie przez niektórych pielęgnowane i utożsamiane ze stanem rycerskim odstręczały mnie do tego stopnia, że grupa którą założyłem w marcu 1999 roku nazwałem Oliwską Drużyną Najemną INOGICI, żeby nie nawiązywać w żaden sposób do tzw. wówczas rycerstwa. Niestety Ci z którymi chciałem to robić byli jeszcze bardziej rozgoryczeni niż ja i dlatego postanowiłem działać sam. Na całe szczęście byli też ludzie, którzy potrzebowali, żeby ktoś im pokazał drogę i poprowadził. Kodeks, w którym zawarłem moją wizję szlachetności, stał się źródłem inspiracji dla wielu młodych ludzi. W czasach największej popularności w Inogitach było około 40 osób - wspomina początki członek drużyny. 

Nazwa Inogici wywodzi się od łacińskiej nazwy gryfa, wiec jej tłumaczenie należałoby przedstawić jako Gryfici. Gryf jako symbol Pomorza widnieje na tunikach, tarczach i sztandarach.

Obecnie w ramach drużyny są dwa nurty: pierwszy to rekonstrukcja okresu wczesnego średniowiecza- czasów Wikingów i Słowian czyli IX-XI wieku, druga zajmuje się okresem pierwszej połowy XV wieku, ze szczególnym uwzględnieniem inscenizacji grunwaldzkiej. Członkowie drużyny wzięli udział w ponad 200 turniejach w całej Europie i Chinach a nawet…występowali w półfinale programu Mam Talent i w Familiadzie. Członkowie drużyny na swym koncie mają medale w mistrzostwach Polski i świata w walkach i łucznictwie.

W drużynie jest kilkunastu łuczników

- Inogici nieco odstają od klasycznego, sztaampowego podejścia do rekonstrukcji - dodaje Piotr Celej - zawsze chcieliśmy się realizować i czy to były leśne wyprawy jak kilkanaście lat temu, czy też później bardzo "prawilna" rekonstrukcja okresu wczesnego średniowiecza aż do rycerstwa sportowego i łucznictwa turniejowego. Śmialiśmy się kiedyś, że nawet uprawiając curling nadal bylibyśmy świetną drużyną i o tą ideę bycia razem chyba chodzi. Do tego można pokazać trochę historii i świetnie się bawić - podsumowuje.

Nic nie jest dziełem przypadku

Członkowie drużyny podkreślają, że ważnym elementem jest możliwość zawarcia przyjaźni na całe życie.  Przez 17 lat istnienia drużyny przewinęło się przez treningi około 200 osób, które nadal bardzo często pozostają w serdecznych i bliskich relacjach tak czesto zapominanych we współczesnym świecie.

Dawne dzieje na polanie

- Inogici to coś więcej niż grupa przypadkowych ludzi. Jest to Idea, która potrafi scalić różnych ludzi w grupę przyjaciół, którzy pomimo zmieniającego się świata i zmieniających się ich samych czyją ze sobą ogromną wieź, która trwa pomimo upływu czasu. Dziś zmieniło się niemal wszystko. Teraz rekonstrukcja historyczna to profesjonalne odtwarzanie minionych epok na wszytkach płaszczyznach, stroje, walka, życie codzienne. Wtedy było to jedynie chwilowe wyprawy przyjaciół w niezwykły i tajemniczy świat - mówi Adam Maślaczyk -Myślę, że właśnie to scala do dziś Inogitów. Może w dzisiejszych czasach, zwłaszcza dla ludzi którzy ocenie zajmują się rekonstrukcją, może to brzmieć dość dziwnie, ale wówczas właśnie tak było. Ogólnie pojęty ruch rycerski wywodzi się w głównej mierze z fascynacji fantastyką. Przeszło dwadzieścia lat temu nie było rekonstrukcji, była zabawa w rycerstwo. Ja sam nigdy nie uważałem się za rycerza, natomiast żyję w głębokim przekonaniu, że nie trzeba być szlachetnie urodzonym żeby być szlachetnym człowiekiem - konkuduje założyciel drużyny.

drużynowa strażnica wybudowana ponad dekadę temu w lesie

 

Rocznica Inogitów już w sobotę 12 marca na pruszczańskiej Faktorii.

 

 Program imprezy:

12:00 otwarcie bram Faktorii

12:30  przemarsz rekonstruktorów

13:00  pokazy bojowe wojów

13:30-16:00 turniej łuczniczy

15:00  pokazy bojowe wojów

16:00  zakończenie imprezy

pc

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: