Kilka miesięcy temu przeczytałem w trójmiejskich mediach opis działań architekta Renato Rizziego w Gdańsku i to jakie ma pojęcie o historii i kulturze naszego kraju. Zwiedzając ostatnio zatęchłe gmaszysko „nawiązujące” do szkoły fechtunku postanowiłem się wypowiedzieć na ten temat.