W sierpniu 1920 r. Baza Lotnictwa Morskiego doczekała się pierwszych, sprawnych wodnosamolotów. Były to zakupione w Gdańsku cztery hydroplany o drewnianej konstrukcji. Stanowiły one zalążek I Eskadry. Od końca 1920 r. rozpoczęto loty patrolowe nad Zatoką Gdańską oraz wzdłuż granicy polsko - niemieckiej do wysokości Chojnic. Wkrótce rozpoczęto także w BML szkolić przyszłych lotników.
W tym celu otwarto w 1921 r. Szkołę Lotnictwa Morskiego, którą ukończyło 6 pilotów. Niebawem szkołę zamknięto, zaś funkcje szkoleniowe przejął Lotniczy Pluton Treningowy, a następnie Sekcja Ćwiczeń. Latem 1921 r. BLM doposażono kolejnymi hydroplanami. Do Pucka dotarły zakupione we Włoszech łodzie latające Nieuport Macchi M - 9 (9 egzemplarzy) oraz FBA S-4 (7 egzemplarzy). Okazało się jednak, że FBA nie nadawały się do lotów (zbyt zniszczone), natomiast Nieuport Macchi wymagały gruntownego remontu. Jednym z najczarniejszych dni w historii BLM był 15 sierpnia 1922 r. Obchodom Święta Żołnierza w Pucku towarzyszyły pokazy akrobacji lotniczej oraz strzelania powietrznego. W ich trakcie z wodnopłatowca upuszczona zbyt blisko brzegu bomba eksplodowała wśród widzów. Zginęło pięć osób, a trzynaście zostało rannych. Rok 1923 przyniósł ostateczną zmianę nazewnictwa puckiej jednostki. 16 marca utworzono Morski Dywizjon Lotniczy.
W tym czasie zakupiono dalsze wodnosamoloty, tym razem produkcji francuskiej. Były to cztery nowoczesne łodzie latające bliskiego rozpoznania Liore Olivier H - 13B. W latach 1926 - 1927 do Pucka przybyło również z Francji: sześć łodzi latających Schreck FBA - 17HE 2, dziesięć amfibii Schreck FBA-17HMT 2, osiem patrolowo - bombowych łodzi latających Latam 43HB3 oraz cztery szkolno - rozpoznawcze łodzie latające CAMS-30E. Z upływem czasu i te hydroplany zaczęły odmawiać posłuszeństwa. Na początku lat 30. XX w. koniecznością stało się skierowanie do MDLot. nowego sprzętu latającego. Brak funduszy spowodował, że pucka jednostka otrzymała jedynie pięć lądowych samolotów Bartel BM-5c. W połowie lat 30. XX w. uzupełniono stan bazy samolotami z Lublina. Były to przystosowane do wymogów lotnictwa morskiego maszyny Lublin typu R-VIII (3 egzemplarze) oraz R-XIII (20 egzemplarzy). Ponownie próbę poprawy nienajlepszej sytuacji sprzętowej MDLot. podjęto w 1937 r. Zamówiono sześć wodnosamolotów torpedowych produkcji włoskiej - CANT. Ostatecznie do Polski dotarła tylko jedna maszyna tego typu i to na kilka dni przed wybuchem II wojny światowej.
Działania militarne 1939 r. rozpoczęły ostatni etap historii puckiej jednostki. Już w pierwszych minutach niemieckiej agresji poległ dowódca MDLot. komandor Edward Szystowski. Po jego śmierci komendę objął komandor Kazimierz Szalewicz, który podjął decyzję o ewakuacji wodnosamolotów w rejon umocniony Półwyspu Helskiego. 2 września 1939 r. w wyniku nalotu niemieckiego na nowe kotwicowisko polskich hydroplanów nastąpiło zniszczenie prawie wszystkich maszyn z wyjątkiem jednego egzemplarza Lublin R-XIIIG. W kilka dni później nastąpił kolejne bombardowanie i całkowite zniszczenie wodnosamolotów. 8 września 1939 r. Dowództwo Floty zarządziło rozformowanie jednostki - Morski Dywizjon Lotniczy przestał istnieć.
/http://www.mdk2.lublin.pl/
fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.