W sobotę 27 czerwca w Faktorii w Pruszczu Gdańskim odbyła się wyjątkowa impreza. Dzięki udziałowi rekonstruktorów z różnych epok oraz konferencji popularnonaukowej zwiedzający dowiedzieli się jak zmieniały się militaria na przestrzeni czasu.
Wehikuł Czasu to cykliczna impreza przybliżająca historię militarną Europy Środkowo-Wschodniej. Pierwsze trzy edycje odbyły się na Twierdzy Wisłoujście. W 2015 roku rekonstruktorzy i młodzi naukowcy przenieśli się na rekonstrukcję Faktorii z okresu wpływów rzymskich w Pruszczu Gdańskim, będącą jednym z największych obiektów tego typu w Polsce. Na imprezie pojawiło się kilkanaście grup rekonstrukcyjnych z całego kraju.
- Zależało nam by ukazać pewien przekrój tego co zmieniało się w wyposażeniu wojsk przez pięć wieków - opowiada Piotr Celej z Oliwskiej Drużyny Najemnej Inogici - nie da się bowiem ukryć, że historia rozwoju technologicznego jest bardzo powiązana z wojnami oraz wojskowością. Takie imprezy jak ta mają pokazać, jak zmieniały się militaria, ale i coś więcej - rekonstruktorzy opowiadają o swej epoce prezentując jej "ducha". Widzowie dowiedzieli się jak naprawdę wyglądały rycerskie zasady walki lub pruski dryl.
Przez cały dzień trwały prezentacje grup oraz turnieje średniowieczne: bojowy i łuczniczy. W pierwszym wygrał Mateusz Lis z Fabryki Świń, drugi zaś zwyciężył Łukasz Baran z Oliwskiej Drużyny Najemnej Inogici.
Odbyły się też prezentacje grup rekonstrukcji historycznej: Biały Orzeł, Kompania Kaperska, Gloria Viktoria, Leibhusaren, Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Fort i Pirata Daniela z Motławy. Grupy te przygotowały stanowiska, przy których można było np. obejrzeć moździerz z czasów kampanii wrześniowej czy skęcić sobie linę.
- Mamy tutaj tradycyjne rzemiosło, skręcanie lin. Większość ludzi bowiem nie zdaje sobie sprawy jak dużo rzeczy można wykonać samemu. Chcemy pokazać, że nie jest to trudne - opowiada Maciej Flis z Kompani Kaperskiej.
Odbyły się też pokazy tańca szkockiego w wykonaniu zespołu Trebraruna oraz popołudniowa gala walk rycerskich w ringu, która zamknęła imprezę.
/fot. Jacek Pająk
/fot. Stanisława Cempa