Dwa okręty, które Prusacy nazwali „Danzig”. Oba miały szczęście brać w najważniejszych wydarzeniach historii świata. Warto je przypomnieć, choćby z tego powodu, że 28 sierpnia minie 110 lat od pierwszej wielkiej bitwy morskiej I wojny światowej.
Bartosz Gondek
Starszy to bocznokołowa korweta, wybudowana w Królewskiej Bazie Korwet w Gdańsku w 1851 roku. Pierwsza taka w pruskiej marynarce, zaprojektowana przez brytyjskiego inżyniera Johna Scotta Russella. Do budowy okrętu, wyposażonego jeszcze w tym czasie w pomocnicze ożaglowanie, wykorzystano materiały żelazne przywiezione z Anglii, miedziane sprowadzone z Berlina i drewno z okolic Gdańska. Stępkę położono 24 października 1850, kadłub zwodowano zaś 13 września 1851 roku. Pierwsze lata służby „Danzig” spędził na Morzu Śródziemnym. W 1854 roku zabrał wyspy Siros na Cykladach i przywózł do Gdańska marmurowe zabytki do berlińskich muzeów. Dwa lata później brał dokonał desantu na marokański przylądek Ras Salasat Madari, podejmując walkę z berberyjskimi piratami. Po 11 latach służby, już przestarzały, został skreślony z listy floty.
Mogłoby się wydawać, że to koniec historii korwety „Danzig”. Tymczasem – jak ustalił profesor Błażej Śliwiński, był to dopiero początek. W 1864 roku , przez Anglię, jednostka trafiła do Japonii. Tam początkowo służyła do walki z przemytnikami na wodach wokół Nagasaki, aby wkrótce odegrać ważną rolę w wojnie domowej między Szogunami a siłami cesarza, będąc wówczas jego okrętem flagowym. Uszkodzony, został spalony przez własną załogę 20 kwietnia 1869 roku. W ostatnich chwilach towarzyszyła mu pruska korweta SMS „Medusa”, również zbudowana w Gdańsku!
Bohater wielkiej bitwy
Kolejną jednostką noszącą imię „Danzig”, która zapisała się w powszechnej historii wojen był, wybudowany oczywiście w Gdańsku - w 1907 roku, lekki krążownik SMS Danzig. Kiedy wybuchła I wojna światowa, mocno już przestarzały „Danzig”, działał na Bałtyku i Morzu Północnym. Do historii przeszedł dnia 28 sierpnia 1914 roku, podczas wielkiej bitwy pod Helgolandem, która rozegrała się pomiędzy okrętami Kaiserliche Marine a Royal Navy. Ratował wtedy rozbitków, ze znokautowanego ciężkimi pociskami brytyjskich okrętów, starego krążownika pancernopokładowego SMS „Ariadne”. Bitwa pod Helgolandem była dla Niemców ogromną porażką. Militarną – stracili 712 zabitych i 336 wziętych do niewoli marynarzy oraz trzy lekkie krążowniki i niszczyciel, a także prestiżową, bo mającą miejsce na własnych wodach.
Stary krążownik pozostał w służbie do 1918 roku. Po wojnie przekazany został do Wielkiej Brytanii i tam złomowany w latach 1921 – 1923.
Z kronikarskiego obowiązku wspomnieć należy, że był jeszcze trzeci okręt, noszący polską już nazwę „Gdańsk”, Był to także wybudowany nad Motławą i oddany do użytku w 1927 roku statek „Białej Floty”, wcielony do Polskiej Marynarki Wojennej jako ORP "Gdańsk". Jego wojenny żywot był bardzo krótki. 2 września o godz. 11:30 został uszkodzony przez niemiecki bomby. Dzięki temu że tonął bardzo powoli, uratowała się, oprócz jednego oficera, cała załoga. W 1947 wrak „Gdańska” został pocięty na złom.
(Red.) Bartosz Gondek fot: Gedanopedia, Wikipedia
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.