„Niech się czyny twoje skupią/ w jednej myśli nie żyć głupio!” – taką nieco żartobliwą sentencję umieszczono w poradniku dobrego tonu autorstwa Bolesława Londyńskiego „Zwyczaje towarzyskie. Podręcznik praktyczny dla pań i panów” wydanego w Warszawie w 1935 roku. Ówczesne publikacje poświęcone dobrym manierom poruszały niejednokrotnie obok zasad nakrywania do stołu, właściwego zachowania się w domu, salonie, sklepie, urzędzie oraz w czasie wolnym także tematykę moralizatorską. Propagowano jasne, przejrzyste zasady moralne, nie uleganie własnym słabościom, przyjazne odnoszenie się do innych ludzi.
Propagowano zdrowy rozsądek, wierność sumieniu, nie unoszenie się gniewem. Jak pisano: „Gniew, zapalczywość, klątwy złorzeczenia nie tylko wrogów ci przysporzą, ale ponadto zaślepią cię tak, że przekroczysz granice rozsądku i zapomnisz o tem, co najważniejsze.” Jako remedium polecano trzymać na wodzy zmysły, słowa i uczynki. Zarazem zachęcano do wytrwałości w dążeniu do obranych przez siebie słusznych celów. Cenioną wartością była również oszczędność, do dostatku należało dojść jednak ciężką pracą i zarazem unikać chciwości. Jak pisano:
„Chcesz, by zysk największy był/Nie szczędź pracy ani sił./Chcesz uniknąć mąki złej,/Same dobre ziarna siej!” Poza tym przestrzegano przed nudą, a zachęcano do ciekawości świata – czytania książek, gazet. Autor poradnika zachęcał: „Wypełniaj cały swój czas wolny czemkolwiek możesz – pracą, jadłem, myśleniem, książką, gawędą i rozrywką z uczciwymi ludźmi”. Ci ostatni musieli być jednak osobami godnymi zaufania – nie należało wierzyć każdemu. Jak pisano – „wystrzegaj się tego, co wszystko potępia, wylina, od czci i wiary osądza”. Należało polegać na autorytetach i szukać prawdy, a w życiu codziennym być słownym i punktualnym. Przestrzegano natomiast przed lizusostwem i obłudą, a pomocą w codzienności miało być poczucie humoru.
Anna Kruger
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.