Kartka z kalendarza. 28 lutego 1973 roku zmarł w Domu Polskim we francuskim Montresor admirał Józef Unrug. Bez wątpienia jedna z najwybitniejszych postaci Polski XX wieku.
Urodzony 7 października 1884 roku w Brandenburgu syn deklarującego polskość generała gwardii pruskiej. To dzięki niemu dwóch synów wychowało się w polskiej tradycji. Józef Unrug po skończeniu Akademii Marynarki w Kilonii, podjął służbę w kajzerowskiej marynarce, uczestniczył w I wojnie światowej jako dowódca w najnowocześniejszym wówczas rozaju broni – na krętach podwodnych. Po zakończeniu działań wojennych jednoznacznie opowiedział się jako polski patriota i podjął służbę w tworzącej się Polskiej Marynarki Wojennej. Rozpoczął pracę w Departamencie Spraw Morskich w Warszawie, następnie tworzył polską hydrografię na odzyskanym wybrzeżu. Kupiłw Gdańsku na siebie okręt ORP „Pomorzanin”. Była to pierwsza jednostka pod biało-czerwoną banderą. Józef Unrug był jedną ważniejszych postaci przedwojennej Gdyni. Miał istotny wkład w budowę portu. W 1927 roku objął obowiązki dowódcy Floty, a w 1933 roku awansowany został do stopnia kontradmirała.
We wrześniu 1939 roku, z bazy na Helu kierował Obroną Wybrzeża. Nie chcąc mnożyć strat, wobec beznadziejnej sytuacji militarnej, zdecydował 2 października o kapitulacji garnizonu. Rozmowy kapitulacyjne prowadził za pośrednictwem tłumacza twierdząc, że „1 września zapomniał języka niemieckiego”.
Niemcy po kapitulacji odnosili się do admirała z wielkim szacunkiem, oddawali mu honory, próbowali także nakłonić do podjęcia służby w Kriegsmarine. Admirał niezmiennie jednak prezentował niezłomną, patriotyczną postawę, stając się wzorem dla podkomendnych.
Po wyzwoleniu przez aliantów obozu, znalazł się w Londynie, gdzie awansowany do stopnia wiceadmirała, objął stanowisko zastępcy szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej. W 1946 roku, po decyzji o likwidacji Polskiej Marynarki Wojennej na Zachodzie, Admirał Unrug zdał egzaminy i otrzymał dyplom kapitana żeglugi wielkiej.
W ostatniej woli zastrzegł, że jego prochy mogą być przeniesione jedynie do wolnej Polski, w której godnie uhonorowani zostaną jego podkomendni – oficerowie Marynarki Wojennej II RP, pomordowani przez komunistów. Stało się to możliwe, kiedy 28 lutego 2014 Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie i Instytut Pamięci Narodowej ogłosiły, że zidentyfikowano szczątki komandorów Mieszkowskiego i Przybyszewskiego wśród ofiar pomordowanych przez organa bezpieczeństwa publicznego w latach 1945–1956, pochowanych w Kwaterze na Łączce przy murze cmentarnym Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Po pogrzebie oficerów, w 2017 roku, do Polski wróciły także prochy admirała i jego małżonki. Oboje spoczęli 2 października 2018 w specjalnie utworzonej Kwaterze Pamięci na oksywskim cmentarzu. Obok wcześniej pochowanych podkomendnych – ofiar stalinowskich represji.
Red. Bartosz Gondek, Muzeum Marynarki Wojennej, fot> NAC
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.