Bona Sforza d’Aragona była bodaj najwybitniejszą polską królową. Wniosła w mury Wawelu całkiem nowe obyczaje, modę, kompletnie inny sposób myślenia oraz… bardzo pokaźne bogactwa.
Opis kosztownych klejnotów z wyprawy ślubnej, które księżniczka z Bari prezentowała w Neapolu w 1517 roku, zachował się do naszych czasów dzięki skwapliwości Josta Ludwika Decjusza. Bardziej jeszcze od kosztownej biżuterii, zachwyciła współczesnych sama garderoba królowej: w kolekcji wspaniałych sukien wyróżniała się szata z aplikowanymi, dębowymi liśćmi w złocie, pomiędzy srebrnymi pasami. Niestety niewiele zachowało się przedstawień młodej królowej w modnych strojach, które sprowadzała z Mantui dzięki krewnej, Izabelli d’Este. Na drzeworycie z 1521 roku znajdujemy Bonę w czapeczce ozdobionej złotymi blaszkami o kształcie muszli (był to jeden z ulubionych, ówczesnych wzorów włoskich). Na szyi królowej widzimy ściśle przylegający naszyjnik, zwany kanakiem, wykonany z pereł i złotych blaszek, na jej dekolt zaś spływa długi łańcuch sporządzony z trójkątnych blaszek z ornamentem roślinnym.
Drzeworyt umieszczony w dziele Macieja Miechowity ,,Chronica Polonorum”, 1521, zbiory Biblioteki Narodowej w Warszawie
Żyjąc u boku Zygmunta I Starego na krakowskim dworze, Bona bardzo dbała o kontakty handlowe z Italią: z Wenecji sprowadzała perły (posiadała ich całą kolekcję, odziedziczoną później przez Zygmunta Augusta) oraz złote nici. Z Turcji i Norymbergi na Wawel przybywały już gotowe wyroby jubilerskie. Pośmiertny inwentarz precjozów monarchini odnotował 250 sztuk samych tylko pierścieni emaliowanych zdobionych rozmaitymi kamieniami. W tej okazałej kolekcji znajdowały się egzemplarze o niezwykle bogatej symbolice: jeden z nich opatrzony był inskrypcją: Jesus autem transiens per medium illorum ibat (wg Ewangelii św. Łukasza: Jezus oddalił się przeszedłszy przez środek ich), która miała zabezpieczać przed złodziejami.
Innymi okazałymi pierścieniami w kolekcji Bony były tak zwane pierścienie monogramowe. Ukazywały symbole związane w właścicielami lub potwierdzające uczucia zachodzące między ludźmi. Doskonałym przykładem jest pierścień "ręka w rękę" (lub nazwany z języka włoskiego amoro di fielde) jaki Bona otrzymała od Zygmunta I Starego w 1517 r., w ramach zaręczyn. Nakazał on wykonanie w Wenecji dla swojej przyszłej żony złotego pierścienia z ogromnym diamantem i wygrawerowanie na jego obręczy inskrypcji: BENEDICAT TE DEVS ET CRESCERA FACIAT GENTEM MAGNAM (Niech cię Bóg błogosławi i pomnaża ród wielki).
pierścień zaręczynowy tzw. ręka w rękę, 2 poł. XVI w., złoto, barwna emalia, kamienie, średnica 2,3 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie
Najpiękniejszą i najcenniejszą zachowaną ozdobą związaną z Boną jest kamea z portretem królowej (1554), autorstwa Giana Giacopa Caraglia, obecnie w zbiorach Metropolitan Muzeum w NY. Popiersie zostało wyryte w chalcedonie, naszyjnik i siatka podtrzymująca włosy są inkrustowane złotem. Dużą część majątku królowa przekazała na wyprawy ślubne swych czterech córek: ukochanej Izabeli, Zofii, Anny i Katarzyny. Królewny odziedziczyły po matce gust i upodobanie do pięknych klejnotów. Niektóre z należących do nich skarbów przetrwały i można je podziwiać w europejskich muzeach i zbiorach prywatnych.
Kamea Giana Giacopa Caraglia z wizerunkiem Bony, chalcedon, złoto (ok. 1554), oprawa z emaliowanego złota, rubin, perła (XIX wiek); w zbiorach Metropolitan Museum w NY
Kilka lat po śmierci Zygmunta Starego, w roku 1556, monarchini wywiozła do swojego rodzinnego Bari ogromną ilość kosztowności. Tak wówczas pisał jeden z ówczesnych kronikarzy o Bonie, która udając się w swoje rodzinne stronny, wiozła ze sobą "skarby nieoszacowane, 24 wozy nałożone srebrem, złotem i drogimi klejnoty". Sama operacja wywiezienia majątku stanowi scenariusz na niezły film sensacyjne. Królowa Bona bowiem nie mogła ot tak sobie spakować się wyjechać. Potrzebowała zgody swego syna i senaty. Ile kosztowało ją przekupienie senatorów? Źródła milczą na ten temat.
Wywiezione klejnoty przez królową bezpośrednio przyczyniły się do jej tragicznej śmierci. Została bowiem otruta przez swojego doradcę i zarazem agenta Habsburgów - Jana Wawrzyńca Pappacodę. On także sfałszował testament swojej pani, za sprawą którego większość klejnotów znajdujących się w jej posiadaniu zagarnęli Habsburgowie. Przypuszcza się, że znaczna część tych skarbów zachowała się w rękach prywatnych kolekcjonerów jako spuścizna po austriackich możnowładcach.
oprac. Karolina Łucja Białke
Źródła:
Ewa Letkiewicz Klejnoty w Polsce. Czasy ostatnich Jagiellonów i Wazów, Lublin 2006
foto: wikipedia.pl; pinterest.com;
zdjęcie główne - kard z serialy TVP Królowa Bona
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.