Pomorze nie dorobiło się własnej, znanej fabryki lokomotyw. Nie oznacza to jednak, że nie mieliśmy tutaj swoich parowozów.
W połowie XIX wieku w znanych berlińskich zakładach Borsig, zbudowano na zamówienie Pruskiej Kolei Wschodniej, serię lokomotyw o nazwach wywodzących się od miejscowości: Tczew Terespol, Kotomierz, Laskowice Pomorskie, Warlubie, Czerwinek, Pelplin i Pszczółki. Pruska Kolej Wschodnia to linia łącząca Berlin z Królewcem, licząca 740 km. Na trasie kolei znalazł się Gdańsk, Pruszcz Gdański, Tczew i Malbork.
Pomorskie lokomotywy rozwijały prędkość 105,5 km/h i pracowały do lat osiemdziesiątych XIX wieku. Co ciekawe, „Warlubie” uległa wypadkowi w listopadzie 1852 roku pod Pelplinem. W tym samym czasie, kiedy powstawały lokomotywy dla Pomorza, firma Borsig produkowała także maszyny dla kolei Warszawsko – Wiedeńskiej.
BG