Czarna śmierć, mór, zaraza morowa, odzwierzęcy postrach społeczeństw średniowiecznych i nowożytnych. Krótko mówiąc - Dżuma. Wygląda na to, że nękała ludzkość dłużej niż nam się wydawało. Dowodów na to dostarczyła pewna 20 letnia skandynawka...
Bartosz Gondek
Naukowcy od dawna podjerzewają, że ludzkość zmagała się z nią najprawdopodobniej przynajmniej od czasów tzw "dżumy ateńskiej" w 430 p.n.e. Aż do wynalezienia w 1890 roku pierwszej szczepionki na dźumę, umieralność zarażonych wynosiła prawie 100 procent. Dwa lata temu szwedzcy naukowcy ogłosili, że mają dowody na to, że dżuma towarzyszy ludzkości już od epoki kamienia. To oznacz że znamy najbardziej prawdopodobną przyczynę upadku wielu ówczesnych społeczności. Przełom w badaniach nad dżumą przyniosły badania doczesnych szczątków 20 letniej kobiety z Frälsegården, należącej do jednej z pierwszych europejskich społeczności rolniczych. Badania laboratoryjne wykazały, że zabiła ją bakteria Yersinia pestis, wywołująca dżumę. Innym bardzo starym szczepem Yersina pestis w Europie był przywleczony przed około 4800 laty ze Stepu Pontyjskiego przez migrujących przedstawicieli kultury grobów jamowych.
Odkryty dwa lata temu u skandynawki szczep Y. pestis należy do gałęzi, która oddzieliła się od wspólnego przodka przed około 5700 laty. Według Johannesa Krause, genetyka z Instytutu Historii Człowieka im. Maxa Plancka, mimo to ciągle szukamy tzw "wspólnego przodka".
(Red.) oprac. BG, www.polnocna.tv, www.strefahistorii.pl (fot.) Brittanica
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.