8 maja miała miejsce premiera wystawy IPN Gdańsk „»Domy płoną, kobiety krzyczą, zabawili się do woli«. Armia Czerwona w województwie gdańskim w 1945 roku”.
„Działania prowadzone przez Sowietów na terenie Polski w czasie wojny i po jej zakończeniu dowodzą, że nie wyzwalali jej oni, lecz ją zdobywali”.
W 75. rocznicę zakończenia II wojny światowej 8 maja na dziedzińcu IPN Gdańsk, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, odbył się briefing prasowy z okazji premiery wystawy IPN „»Domy płoną, kobiety krzyczą, zabawili się do woli«”. Armia Czerwona w województwie gdańskim w 1945 roku”.
Ekspozycja opowiada m.in. o sprawie polskiej w 1944 roku, obecności Armii Czerwonej na Pomorzu, krwawym boju o Elbląg, sytuacji na Kaszubach i Kociewiu, czerwonoarmistach w Gdyni, zdobyciu Gdańska, powojennych zniszczeniach Gdańska, spaleniu żywcem gdańszczan w kościele św. Józefa, zbrodniach Armii Czerwonej (gwałty, grabieże, zabójstwa), zwalczaniu polskiego powojennego podziemia niepodległościowego.
– Mija dziś 75 lat od zakończenia najstraszniejszej z wojen. Miała ona dla Polski wyjątkowy kontekst. Bilans strat ludnościowych i gospodarczych był ogromny. Z drugiej strony już 9 maja 1945 roku Rosjanie i polscy komuniści prowadzili na ogromną skalę propagandową akcję, polegającą na świętowaniu „wyzwolenia”. Słowo to, pozorowało wolną Polskę. W tym czasie czołowi polscy politycy przebywali w więzieniu na Łubiance. Byli torturowani, męczeni, a w konsekwencji wielu z nich poniosło śmierć – mówił prof. Mirosław Golon, dyrektor IPN Gdańsk.
– Zwycięstwa Armii Czerwonej zakończyły niemiecką okupację w Polsce, która przyniosła miliony ofiar. Jednak ta sama Armia, w której strukturach znajdowały się policyjne formacje NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych) i Smiersz (kontrwywiad wojskowy), nie przywróciła utraconej niepodległości i nie zapewniła bezpieczeństwa mieszkańcom. Armia Czerwona nie zachowała się jak sojusznik, ale jak zdobywca i wróg – dodał.
– Cytat „Domy płoną, kobiety krzyczą, zabawili się do woli”, który jest częścią tytułu ekspozycji, nie został wybrany przypadkowo. Słowa te pochodzą ze wspomnień żołnierza Armii Czerwonej, który w 1945 r. walczył w Gdańsku i używając takiego, a nie innego sformułowania, opisywał tamte wydarzenia – podkreślił Artur Chomicz, autor wystawy.
– Przygotowana przez IPN Gdańsk ekspozycja ma za zadanie odkłamać powtarzany przez komunistyczną propagandę mit o „wyzwoleniu” Polski – podsumował Krzysztof Drażba, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Gdańsku.
Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających do końca maja.
W 1945 roku Armia Czerwona wyparła z terenów Rzeczypospolitej wojska niemieckie. Oznaczało to koniec okrutnej sześcioletniej okupacji kraju przez państwo Hitlera. Polskie społeczeństwo miało nadzieję, że nadejdzie czas upragnionej wolności, rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Terror brunatny został zastąpiony czerwonym.
info/foto: IPN Gdańsk
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.