Gdzie była kolonia żebraków w Pruszczu Gdańskim? Kto słyszał o kaszubskim księstwie, położonym na granicy Pomorza? Wreszcie – czym był „Czas odcięcia”? Zobaczmy okolice Gdańska oczami Wilhelma Ferdynanda Zerneckego, autora wydanego w 1843 roku przewodnika „Cały Gdańsk za 20 srebrnych groszy”.
Bartosz Gondek
„Cały Gdańsk za 20 srebrnych groszy” jest bardzo ważną XIX wieczną publikacją, przybliżającą nam wiedzę na temat Gdańska jako popularnego celu wycieczek. Wśród wielu ciekawych haseł, nawet dotyczących lokalnego piwa, pogody, obyczajów, czy miejsc w których można wynająć służbę, odnajdziemy tam nie tylko te dotyczące samego miasta, ale także jego okolic. Wśród nich kilka ciekawych zdań o pięknej wsi Pruszcz Gdański i … działającej w nim… kolonii żebraków.
„Pruszcz – Bardzo duża, okazała wieś, położona półtorej mili od Gdańska, przy szosie do Tczewa. Istniała już w 1350 roku, a swoją nazwę wywodzi od probostwa. Obecny kościół został zbudowany za czasów władztwa krzyżackiego, był wówczas Klasztorem Franciszkanów a w 1550 roku został przekazany Radzie dla wprowadzenia nabożeństw luterańskich. W 1454 roku, po bitwie pod Chojnicami, Pruszcz został prawie całkowicie spalony przez oddziały krzyżackie, a znajdująca się tam śluza Raduni, zniszczona. W 1462 roku ponownie zjawili się we wsi Krzyżacy spustoszyli ją ogniem i mieczem. W 1563 splądrowali Pruszcz rabusie księcia Eryka Brunszwickiego. W 1527 roku piękna wieś została spalona przez Stefana Batorego. W 1658 roku cała okolica została spustoszona przez Szwedów. Koło Pruszcza leży wieś parafialna o tej samej nazwie, kolonia żebraków, podobna do tych, które znajdują się niedaleko Kiezmarka, Świętego Wojciecha i w Sobieszewie, powstały zaś przez dążenie kaznodziejów do pomnożenia dochodów. Pruszcz jest siedzibą starosty powiatu gdańskiego.”
W przewodniku odnajdujemy także Cedry Wielkie, nazwane „Dużą wsią na Żuławach Gdańskich, leżącą w ich środku.” Jako „okazałe” opisano także Koźliny.
Hasło „Jankowo” odsyła do siedziby funkcjonującej tam szkoły i seminarium Conradinum. Więcej na temat Żuław i Gdańskich Wyżyn znalazło się w haśle „Tereny należące do miasta”.
Bardzo ciekawą historię odnajdujemy pod hasłem „Kaszuby”, WF Zernecke pisał że: „Był niegdyś księstwem leżącym na granicy Pomorza, które po śmierci ostatniego pomorskiego księcia, stały się dzielnicą brandenburską i pruską.” „ Widujemy tych biednych, mówiących po polsku ludzi w każdy dzień targowy. Generalnie do Kaszubów, jako wyraźnie i jasno zdeklarowanych nie – Niemców, autor odnosił się wrogo,
Bardzo ciekawym hasłem jest „Czas odcięcia”, oznaczający zamknięcie zastawy na Kanale Raduni na czas dwóch – trzech tygodni i jego czyszczenie. Zabieg ten odbywał się latem.
Numerem 1 okazało się dla czyniącego dla Państwa ten wybór, hasło „Kiełbasa”, wywołujące w autorze wyraźne emocje: „Ten ulubiony w Berlinie i niezbędny klasie średniej artykuł pojawił się w Gdańsku dopiero przed kilku laty. Wytwarza się lubecką serwolatkę, cebulową, wątrobiankę, szynkową i wiele innych rodzajów w bardzo przystępnych cenach.” - zachwala autor.
Polskie tłumaczenie „Całego Gdańska za dwadzieścia srebrnych groszy”, którego autorami są A.M Masłowski i R. M. Kowald ma już 10 lat i z każdym rokiem, kiedy coraz lepiej poznajemy historię miasta, smakuje coraz lepiej.
(red.) Bartosz Gondek fot: Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 1-R-576-4, domena publiczna
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.