Sopocki Dom Aukcyjny: Nowosielski, Beksiński, Horno i ten od fikusów

Jesień od lat jest ulubioną porą kolekcjonerów dzieł sztuki. To właśnie wtedy Domy Aukcyjne przygotowują najbogatsze oferty aukcyjne, a klienci najchętniej kupują prace rzadko pojawiających się na rynku artystów.

 

30 września 2017 o godz. 17 w Sopockim Domu Aukcyjnym w Sopocie odbędzie się licytacja 60 unikatowych prac najbardziej poszukiwanych klasyków powojennej sztuki: m.in. Jerzego Nowosielskiego, Jana Tarasina, Tadeusza Dominika i Stanisława Fijałkowskiego.

 

Ten od fikusów

Katalog otwiera praca Artura Nachta - Samborskiego – klasyczna pozycja „Liście fikusa w pasiastym wazonie” była wystawiana na kilkunastu wystawach w polskich muzeach (m.in. Muzea Narodowe w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Gdańsku), galeriach miejskich i reprodukowana we wszystkich najważniejszych katalogach opisujących twórczość tego artysty. Motyw rośliny doniczkowej, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych motywów w twórczości Nachta, który przez sobie współczesnych był nazywany żartobliwie „ten od fikusów”. A zdanie to dość trafnie charakteryzuje twórczość Nachta w czasach, gdy to on decydował o pokazaniu dzieła, ale i później zachowało swą opisową trafność, gdy kolejne pośmiertne wystawy ujawniały coraz rozleglejsze obszary jego malarstwa.

Ten najbardziej rozpoznawalny motyw artysty, trwający nieprzerwanie od ‘Czarnego kwiatu’ z 1926 r do jego śmierci, dopiero pod koniec życia zrównoważony został rozległym cyklem portretów.

 

 

Nowosielskiego syntetyczne formy

Nowosielskiego nie da się podporządkować żadnemu z kierunków w sztuce współczesnej. Istnieje poza nimi, jak postacie i przedmioty w jego obrazach istnieją poza czasem. Nowosielski należy do tego rzadkiego typu artystów, u których treść malarskiego przekazu i jego form wydają się istnieć gotowe i dojrzałe niejako a priori. Artysta powoli je tylko odkrywa, w miarę jak narasta jego twórcza samowiedza. Był twórcą kompozycji figuralnych, martwych natur, aktów, pejzaży i obrazów sakralnych, w których łączy elementy nowoczesne z wpływami sztuki bizantyjskiej. Jego styl charakteryzuje się stosowaniem płaskiego układu plam barwnych, obwiedzionych linią konturu i syntetyzacją form. Jest autorem licznych polichromii w kościołach (m. in. w kościele św. Ducha w N owych Tychach, kościele w Wesołej koło Warszawy, cerkwi w Lourdes we Francji) oraz ikonostasów (np. w cerkwi Zaśnięcia Matki Bożej w Krakowie czy w kościele Św. Ducha w Tychach). Jego obrazy znajdują się w licznych zbiorach muzealnych w Polsce oraz w kolekcjach prywatnych (Stany Zjednoczone, Kanada, Francja, Niemcy).

 

Beksiński i to, co ukryte

Malarz, rzeźbiarz, fotograf, rysownik i artysta posługujący się grafiką komputerową. Twórczość Beksińskiego można podzielić na dwa okresy: awangardowy, który trwał zaledwie przez kilka pierwszych lat, i drugi, podczas którego artysta wypracowuje właściwy dla swojej sztuki, rozpoznawalny przez odbiorców wizerunek. Początkowo zajmował się fotografią, tworzył m. in. kolaże, tzw. antyfotografie, a także abstrakcyjne reliefy i figury z metalu. Na początku lat sześćdziesiątych w pełni oddał się malarstwu fantastycznemu, wizjonerskiemu, figuratywnemu, starannie malowanemu farbą olejną na płycie pilśniowej. Pierwszy okres tego malarstwa, pod wpływem mistycyzmu wschodniego, był pełen symboli, tajemniczych treści i katastroficznej, pełnej grozy atmosfery – z której współczesna kultura masowa uczyniła wizytówkę artysty. Wystawiał we Francji, Niemczech i niemal wszystkich ważnych ośrodkach w Polsce. Jako jedyny Europejczyk ma stałą ekspozycję w Muzeum Sztuki w Osace. Sam artysta zwykł mawiać: "Nie jest ważne, co się ukazuje, lecz co jest ukryte… Jeszcze inaczej: ważne jest to, co ukazuje się naszej duszy, a nie to co widzą nasze oczy i co możemy nazwać."

 

Sopocki pierwiastek: Horno – Popławski

Sopockim pierwiastkiem zbliżającej się aukcji jest rzeźba "Gimnastyk" dłuta Stanisława Horno – Popławskiego, rzeźbiarza związanego przez wiele lat z Sopotem. Ślady jego twórczości można znaleźć w rozmaitych miejscach Sopotu a także w Parku Oliwskim. Skupmy się jednak na sopockim wątku Horno – Popławskiego. Twórca przybył nad Bałtyk na zaproszenie Mariana Wnuka w roku 1949. Okres wszechobecnego socrealizmu początku lat 50-tych nie przeszkodził rzeźbiarzowi uczestniczyć w wielu międzynarodowych konkursach i odnosić sukcesy. Sopocki dom Popławskich był otwarty dla bohemy i stanowił żywe serce artystycznej, lokalnej społeczności. Pracownia rzeźby Horno – Popławskiego mieściła się w Pawilonie Sztuki obok Grand Hotelu a sam Popławski wraz z małżonką często chadzali plażą wzdłuż wybrzeża zbierając kawały drewna wyrzucone na brzeg przez wzburzone morze. Artysta wiele swoich prac podarował miastu – kilka z nich nadal stoi w ratuszu. Decyzją władz – okresu głębokiego PRL-u – pracownia Popławskiego została zamknięta, a on sam przeniósł się na Kaszuby. Powodem takiej decyzji był brak politycznego zaangażowania artysty i wierność własnym ideałom twórczym.

Horno Popławski o rzeźbach mówił tak: "Moim zdaniem dobra rzeźba jest abstrakcyjna. Przemawia dynamiką brył, ekspresją płaszczyzn i nie wymaga komentarza. (...) rzeźba skupia wszystkie dyscypliny plastyczne, jest architekturą, gdyż kształtuje i organizuje przestrzeń, jest też malarstwem, bo operuje światłocieniem, fakturą, materią, jest po części grafiką, bo pozostawia niezatarty ślad narzędzia jakim jest dłuto."

 

Wszystkie prace zgłoszone do aukcji można oglądać podczas zaczynającej się 16 września wystawy przedaukcyjnej, która potrwa do 30 września – do dnia aukcji. Sama aukcja odbędzie się 30 września o 17:00 w Sopockim Domu Aukcyjnym przy Bohaterów Monte Cassino 43 w Sopocie. 

foto: Sopocki Dom Aukcyjny

oprac. Karolina Łucja Białke

 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: