Dziś o 02.07 w nocy spłonął poniemiecki hangar w Pruszczu Gdańskim. Zanim przyjechała straż pożarna, obiekt częściowo się zawalił. Na miejscu pracują ekipy dochodzeniowe policji
Hangar powstał w był jednym z ciekawszych tego typu obiektów w Polsce. Rok temu mocno nadwyrężony technicznie obiekt opuściła hurtownia budowlana. Miasto zleciło opracowanie konserwatorskie. Według konserwatorki zabytków Anny Kriegsizen, najlepszą funkcją byłoby dla niego po remoncie - przywrócenie funkcji lotniskowej. Miasto podpisało już umowę na demontaż modułowej konstrukcji, naprawy nadwątlonych elementów. Po rekonstrukcji obiekt miał stanąć na tej samej działce bliżej obecnego pasa startowego. Pierwotnie obiekt stał pomiędzy działkami ogrodniczymi, co uniemożliwiało jego właściwie funkcjonowanie.
- Marzy się nam, aby w 2017 roku wróciły tam samoloty - mówili jeszcze w ubiegłym tygodniu urzędnicy.
W rozmowy na temat przyszłości hangaru zaangażowany był także Aeroklub Gdański, który chciał prowadzić w nim działalność lotniczą, oraz założona na początku roku „Fundacja Praust”, która chciała prowadzić w wyremontowanym za pieniądze miasta i fundusze zewnętrze obiekcie, działalność kulturalną. Kilka dni temu Fundacja wydała oświadczenie, w którym polemizowała z planami miasta, zakładającymi stworzenie w nim miejsca parkowania samolotów.
Więcej na temat obiektu:
http://strefahistorii.pl/article/3152-naukowcy-przebadali-hangar-w-pruszczu-gdanskim
Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.