„Do domu, przez który przeszła śmierć, zostawiając oszołomionych ciosem mieszkańców – natychmiast, natrętnie dopominając się o swoje prawa, wdziera się życie, Uosabia je zazwyczaj agent z biura pogrzebowego, ogromnie uroczysty pan, który skłania się sztywno i zapytuje z godnością: - Czy mam przyjemność z żoną trupa?