Odkryto fragment wodnosamolotu z II Wojny Światowej

26 kwietnia Muzeum Obrony Wybrzeża uratowało bezcenny zabytek militarny – wyrzucon przez sztormy na płytką wodę pływak polskiego wodnosamolotu z Morskiego Dywizjonu Lotniczego - Lublin R.XIII /hydro.

Wodnosamolot został zatopiony przez Niemców w kampanii wrześniowej 1939 roku. Znajdujący się na głębokości ok. 3 m pływak odnalazł na głębokości płetwonurek i kapitan PLL LOT Jacek Dzienisiuk - wnuk obrońcy Helu z 1939 roku – Jerzego Dzienisiuka - i przekazał tę informację do muzeum. W niedzielę pływak został wydobyty. Do czasu przygotowania prac konserwatorskich pod nadzorem fachowców pływak będzie zatopiony w wodzie w specjalnie przygotowanym baseniku na terenie muzeum, do którego zbiorów ma docelowo trafił. Stacjonujący w Pucku Morski Dywizjon Lotniczy był jedyną taką jednostką w siłach zbrojnych II RP. We wrześniu 1939 roku posiadał 31 samolotów. Najnowocześniejszym był włoski CANT Z 506B, który przyleciał do Polski 27 sierpnia 1939 roku. 1 września około godz. 6.00 dwadzieścia samolotów Heinkel He 111 zbombardowało bazę dywizjonu w Pucku niszcząc między innymi koszary i magazyn amunicji. W czasie nalotu zginął dowódca jednostki,  komandor Szystowski. 7 września około godz. 21.00 załoga wodnosamolotu Lublin R-XIII G nr 714 w składzie: por. mar. pil. Józef Rudzki i por. pil. obs. Zdzisław Juszczakiewicz wystartowała z zadaniem ustalenia położenia oraz zbombardowania pancernika Schleswig-Holstein. Okrętu nie odnaleziono. W trakcie przelotu nad Gdańskiem porucznik Rudzki zbombardował, a por. Juszczakiewicz ostrzelał z karabinów maszynowych, Niemców świętujących zdobycie Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. W locie powrotnym zaobserwowano, koło Gdyni, drugi niemiecki pancernik - Schlesien. Po zakończeniu zadania załoga wodowała w Juracie. 8 września nalot niemiecki zniszczył wszystkie wodnosamoloty z wyjątkiem RWD-17. Poszukiwania resztek samolotów MDLot trwają od wielu lat a każdy fragment samolotu ma niezwykłą wartość historyczną i sentymentalną.

Tagi: