Mija 77 lat od wjazdu do Gdańska pierwszego pociągu z repatriantami

W tym roku minęło dokładnie 77 lat od momentu, kiedy do Gdańska przyjechał pierwszy z pociąg z repatriantami. Pojawił się na nieistniejącym już dworcu Brama Nizinna na Dolnym Mieście, nawiasem mówiąc – pierwszym takim obiekcie w Gdańsku, dokładnie 5 września 1945 roku.

Mało kto jednak wie, że zanim do Gdańska przybyły transporty ze wschodnich terenów II RP, miasto i jego okolice miały już za sobą tak zwaną „dziką repatriację”, w ramach której poniemieckie nieruchomości zajmowane były w większości przez Polaków z Gdyni, Pomorza, czy Warszawy. Ta pierwsza fala osadnictwa ruszyła już wczesną wiosną 1945 roku. Przybysze bardzo często zajmowali nieruchomości, które znane im przed wojną, na przykład z prowadzonych wówczas interesów. Kolejną akcją repatriacyjną, która odbyła się zanim na wybrzeże przyjechały pociągi ze wschodu, było przesiedlenie do Gdańska dużej grupy mieszkańców Łodzi. W lipcu przesiedlono w ramach tych działań 301 łodzian. Jedną trzecią z nich przywieziono do Nowego Portu, skąd dzień wcześniej w szybkiej dwugodzinnej akcji wysiedlono około tysiąc Niemców. Okazało się jednak, że zwolnione przez nich lokale był albo zniszczone, albo zajęte przez inną polską ludność. W efekcie pechowi przesiedleńcy trafili do baraków Urzędu Repatriacyjnego w Gdańsku. Co ciekawe, już w październiku 1945 roku w Gdańsku zaczeło brakować lokali dla repatriantów, którzy – siłą rzeczy – zaczęli się lokować w okolicznych, poniemieckich wsiach. Przy okazji prezentujemy zdjęcie repatriantów z września 1945 roku, z dworca w Gdańsku.

red.bg fot. PAP CAF

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: