W aptece u Marcina z Urzędowa

Słynny badacz roślin, Marcin z Urzędowa, już w XVI wieku odkrywał bogaty świat flory i jej wpływu na zdrowie. Wybitny botanik był związany z Sandomierzem, dlatego w kamienicy znajdującej się na rynku urokliwego miasta stworzono niedawno wyjątkową wystawę. “Czary napary – akademia ziołowa Marcina z Urzędowa” działa w miejscu, gdzie przez ponad 200 lat znajdowała się apteka.

Wielowiekowa kamienica przy sandomierskim rynku przez długie lata była siedzibą apteki. W trakcie pandemii COVID-19 właściciele zdecydowali jednak o jej zamknięciu. Nie znalazły się także osoby, które chciałyby dalej prowadzić aptekę właśnie w tym miejscu. Nowe życie w historyczne wnętrza tchnął jednak Artur Wnuk, który postanowił stworzyć tu interaktywną wystawę odnoszącą się do dziejów budynku, a także wybitnej postaci związanej z Sandomierzem, jaką był Marcin z Urzędowa. Twórcy wystawy chcieli w nowoczesny i interaktywny sposób pokazać, że tematyka związana z oddziaływaniem ziół i roślin na zdrowie człowieka, zapoczątkowana ponad 400 lat temu przez zielarza jest ciągle żywa.

Botanik urodził się w 1500 roku w Urzędowie na Lubelszczyźnie. Przez trzy dekady mieszkał jednak w Sandomierzu. Był autorem „Herbarza polskiego” i choć dzieło zostało wydane w 1595 roku, to do dziś nie straciło na aktualności. Sam jego autor (a właściwie figura go przedstawiająca) wita wszystkich przybyłych na sandomierskiej wystawie, nie tylko przepisując diagnozy z wykorzystaniem naturalnych składników, ale także przybliżając ich bogate właściwości. Ciekawych informacji związanych ze światem roślin jest tu mnóstwo. Można dowiedzieć się sporo o ich wykorzystaniu w kuchni, łazience i sypialni a także o roślinach trujących (w tym najsłynniejszych otruciach w historii świata) czy ziołowych afrodyzjakach. To jednak zaledwie niektóre z ciekawostek dostępnych na ekspozycji.

Wystawa działa od maja. Już niebawem ma zostać poszerzona o dodatkowe przestrzenie wystawiennicze w podziemiach, a także strefę relaksu (oczywiście w zielarskim stylu). W budynku znajduje się też sklepik, gdzie można kupić nie tylko ziołowe produkty, ale chociażby specjalnie zaprojektowane filiżanki z ćmielowskiej porcelany, ręcznie wykonane czarki czy estetyczne i minimalistyczne gadżety z grafikami z wystawy. Warto zajrzeć w to miejsce podczas wakacyjnych podróży. Trudno je przegapić spacerując po Sandomierzu – przy wejściu do kamienicy znajdują się dwie figury kobiet będących mandragorami. Na pewno wypatrzycie je będąc na rynku, a także dowiecie się, jakie jest ich znaczenie.

KLB

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: