Monopol, Pewex, cinkciarze - czyli Scandic kończy 70 lat

PP Orbis, Monopol, Holiday, a teraz Scandic. Pierwszy powojenny, duży hotel miejski w Gdańsku obchodzić będzie za chwilę 70 te urodziny. Otwarto go dokładnie 5 listopada 1949 roku.

Bartosz Gondek

W mieście ciągle sprzątano gruzy, naprawiano sieć kolejową a gazety pełne były doniesień o procesach zdrajców, szpiegów i wydobywaniu kolejnych wraków. W dniu kiedy przy Podwalu Grodzkim 9, wtedy Placu Gorkiego, otwierano pierwszy po wojnie, duży hotel, mający przejąć tradycję spalonych w 1945 roku, Danziger Hofu, czy położonych całkiem niedaleko, Continentala i Grand Hotelu Reichshof, lokalna prasa zajmowała się czynami społecznymi, obchodami Rewolucji Październikowej i mianowaniem, tego samego dnia, sowieckiego generała Rokossowskiego marszałkiem ludowej Polski. O nowym obiekcie nie było ani słowa. A przecież jeszcze trzy lata wcześniej nawet warszawska „Gazeta Ludowa”, z zachwytem pisała o nowym hotelu, który ze swoją 125 metrową fasadą będzie bramą witającą turystów, zmierzających do odradzającego się Gdańska. Obok powstać miał 13 piętrowy „wieżowiec” przeznaczony na biura, gmach banku i Związku Morskiego. Całość założenia miała zakończyć sylwetka zabytkowego kościoła św. Józefa, który miał zostać odrestaurowany i stanowić miał wejście do dzielnicy „Starego Gdańska”.

Pierwszy i jak się rychło okazało, ostatni element nowego założenia, zaczęto budować w 1948 roku. Projektantami byli Witold Kuczewski Wacław Tomaszewski i Stefan Listowski.

Kilka lat po wybudowaniu hotelu po mieście zaczęła chodzić legenda, że „Monopol” miał być wyższy, nie pozwoliły na to jednak fundamenty, posadowione na pozostałościach dawniej istniejących tu kamienic. Jest je zresztą widać na fotografiach z 1948 roku.

Charakterystycznym elementem budowli był długi podcień w dolnej kondygnacji budynku. Na piętrze znalazło się miejsce nie tylko na pokoje hotelowe, ale także restaurację z barem śniadaniowym i barem-dancingiem. Na dwóch kolejnych kondygnacjach mieściły się jedno- i dwuosobowe pokoje hotelowe z łazienkami i umywalkami. Korytarze wyłożono dywanami, a główną klatkę schodową ozdobiono artystyczną balustradą z kutego żelaza i socrealistycznymi malowidłami, nawiązującymi do etosu pracy na morzu i historii Gdańska.

Do lat siedemdziesiątych XX wieku, kiedy w mieście pojawił się hotel Novotel a po nim hotel Hevelius, to właśnie Monopol był symbolem kosmpolityzmu. Stałym punktem bytności w Gdańsku wycieczek zagranicznych. Miejscem zakupów w Pewexie. Mekką cinkciarzy a nawet szpiegów. A tuż przed hotelem, w parkowej alejce, dolarowych przybyszy, ale także i krajan, radośnie witały rezydujące tu panie, które swoją pracę wykonywały najpierw w przyległych ruinach, a potem w piwnicach okolicznych bloków. Tutaj też, na parterze, znajdowała się księgarnia, kasy PKP i Orbisu.

Pod koniec lat 80 – tych XX wieku hotel mocno podupadł. Przez kilka lat był zamknięty. Snuto poważne plany o jego wyburzeniu Na szczęście, wyremontowany w drugiej połowie lat 90, wraz z dobudowaną galerią handlową ponownie stał się nowoczesnym hotelem Scandic.

 

We wtorek, 5 listopada o godzinie 17, autor tekstu z przyjaciółmi z www.polnocna.tv i www.strefahistorii.pl, oraz stowarzyszenia Wczoraj Dziś i Jutro, zamierzają wypić w hotelu urodzinową kawę. Chętnych do towarzystwa, serdecznie zapraszamy!

(Red.) Bartosz Gondek Fot. Karolina Łucja Białke i www.fotopolska.pl, www.forum.dawnygdansk.plwww.polnocna.tvwww.strefahistorii.pl

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: