Faberge: Jajo koronacyjne za siedem kilo złota

Gdyby dziś zostało wystawione na sprzedaż kosztowałoby nawet 50 milionów dolarów czyli 150 milionów złotych. Jajko koronacyjne Fabergé to nie tylko najdroższe jajko świata, ale też najdroższe dzieło sztuki złotniczej na świecie. Zostało wykonane w 1897 r. dla cara Mikołaja II, który podarował je w prezencie swojej świeżo poślubionej żonie, carycy Aleksandrze Fiodorownej. Historia powstania dzieła, jego wygląd i styl odwołują się do koronacji cesarskiej Mikołaja II, która odbyła się w maju 1896 r.


Taki drobiazg
Jajko koronacyjne jest pudełkiem, w którym znajduje się niespodzianka w postaci miniaturowego modelu karety. Dekoracja dzieła jest znakomita, ma w sobie monarszy przepych i klasyczny umiar. Powierzchnia jajka pokryta jest złocistą emalią i carskimi dwugłowymi orłami, które były herbem Rosji. Wzór ten nawiązuje do płaszczy koronacyjnych noszonych przez Mikołaja i Aleksandrę. We wnętrzu jajka znajduje się miniaturowy model paradnej karety cesarzowej Katarzyny II. W tej karocy Aleksandra Fiodorowna jechała na koronację do Soboru Uspieńskiego. Źródła wskazują, że młoda cesarzowa osobiście zdecydowała o wyborze tego pojazdu, uznając że będzie on wystarczająco reprezentacyjny I stosownie podkreśli jej nową pozycję. To niezwykłe jajko powstało w Petersburgu. Nie zaprojektował go jednak Piotr Karol Fabergé, tylko znakomity mistrz złotnik Michał Perchin, który w tamtym czasie był mistrzem kierującym petersburską pracownią Fabergé. Przy projektowaniu dzieła współpracował z nim mistrz Henryk Wigström.

Kareta carycy Katarzyny II - niespodzianka

Jajko Koronacyjne jest niewielkie. Ma zaledwie 12,7 cm długości. Zostało ono wykonane ze złota, platyny i srebra, ozdobione zostało emalią, diamentami, rubinami, kryształem górskim i jadeitem.

Jajko koronacyjne(1897)

Siedem kilo złota kosztowało
Mikołaj II zapłacił firmie Fabergé za Jajko Koronacyjne 5650 rubli. W 1897 roku była to suma równa rocznym zarobkom premiera lub roczny dochód primabaleriny Teatru Maryńskiego. W tym samym okresie wykwalifikowany robotnik zarabiał około 300 rubli rocznie. Gdyby sumę 5650 rubli ułożyć ze złotych monet 10 rublowych to łączna waga tych monet wyniosłaby 7,3 kg czystego złota najwyższej próby.

Burzliwe losy jaja po 1918 roku
Pierwszy raz Jajko Koronacyjne zostało sprzedane przez rząd radziecki w 1927 roku. Władze Rosji Radzieckiej chciały w ten sposób zdobyć pieniądze na ratowanie kasy państwowej znajdującego się w kryzysowej sytuacji. Kolejny raz zostało sprzedane w 1934 oraz w 1945 roku. W 1979 roku za 2,16 miliona dolarów zakupił je kolekcjoner i miliarder Malcolm Forbes do swojej słynnej kolekcji dzieł sztuki wykonanych przez Fabergé.
Ostatni raz zostało wstawione na sprzedaż w 2004 roku po śmierci Malcolma Forbesa. W ofercie przedaukcyjnej zostało wycenione na 24 miliony dolarów. Do aukcji i licytacji jednak nie doszło. Jajko Koronacyjne wraz z innymi arcydziełami Fabergé zakupił bowiem rosyjski miliarder Viktor Vekselberg. Dokładna suma jaką zapłacił za całą kolekcję do dziś nie jest znana. W jednym z wywiadów, udzielonym w 2013 roku, Vekselberg potwierdził spekulacje stwierdzając, że za same jajka Fabergé zapłacił „ponad 100 milionów”. Znawcy sztuki dość zgodnie przyznają, że gdyby doszło do licytacji dzieło osiągnęło by cenę wyższą niż wskazane w katalogu 24 miliony.

Jajo im starsze, tym droższe
Dziesięć lat po tej historycznej transakcji ceny dzieł Fabergé były znacznie wyższe niż w momencie jej realizacji. I nadal rosną. w roku 2004. Specjaliści od rynku sztuki twierdzą, że gdyby zostało wstawione na sprzedaż dzisiaj, mogłoby osiągnąć cenę 50 milionów dolarów. Zdecydowanie czyni to z Jajka Koronacyjnego Fabergé najdroższe dzieło sztuki złotniczej na świecie.

 

O co tyle zamieszania?
Za co, i czy w ogóle, warto zapłacić za to dzieło 50 milionów dolarów? Jajko Koronacyjne to zasadniczo niewielka ilość złota, kilka średniej klasy diamentów i rubinów oraz pewna ilość barwionego szkła (przecież ta wspaniała złocista emalia to tylko szkło). Same materiały są warte zaledwie kilka tysięcy dolarów. Lecz w tym przypadku jest jeszcze wartość niematerialna niezwykłego dzieła sztuki, na którą składają się: historia, niebywały kunszt, mistrzowski projekt, niepowtarzalność dzieła i jego niepodważalnie wyjątkowe miejsce w kulturze światowej.

Czy warto zapłacić za Jajko Koronacyjne Fabergé 50 milionów dolarów? Warto się odnieść w tej kwestii do powiedzenia, że sztuka jest tyle warta, ile ktoś zechce za nią zapłacić.

Karolina Łucja Białke

O pozostałych jajach z impreialnej kolekcji Faberge przeczytasz tu:

http://strefahistorii.pl/article/6334-faberge-cudownie-ocalone-jajo

http://strefahistorii.pl/article/6330-faberge-skad-sie-wziely-jaja

http://strefahistorii.pl/article/6773-faberge-jajo-konwaliowe-secesja-wkracza-na-carski-dwor

http://strefahistorii.pl/article/6333-faberge-bursztynowe-jajo-na-milenium-gdanska

http://strefahistorii.pl/article/6332-faberge-zaprojektowane-przez-kobiete

http://strefahistorii.pl/article/6328-faberge-historia-z-jajami

http://strefahistorii.pl/article/6774-faberge-jajo-z-klatwa-pamiec-azowa

Źródła:

A. Szymański Faberge – historia i arcydzieła

foto/pinterest, wikipedia, www.faberge.pl

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: