O królu Michale I czyli: Macie tu królu medal i spadajcie!

Był taki czas, gdy Rumunia była królestwem. Miała monarchów różnych – lepszych, gorszych, kochanych i nienawidzonych. Żaden król panujący w Rumunii w wieku XX nie zapisał się tak w pamięci poddanych, jak Michał I z dynastii Hohenzollern - Sigmaringen. Był ostatni. Mimo, że nie zasiadał już na tronie – komuniści bali się go jak ognia.

Długa droga do tronu

Po śmierci króla Rumunii Ferdynanda na tron wstępuje Karol II – najstarszy syn monarchy. Z różnych powodów(w tym panuującej o nim opinii jako o królu playboy'u) zostaje pozbawiony prawa do korony na rzecz swojego najstarszego syna i po wielu perturbacjach w dniu 20 lipca roku 1927 na tronie zasiada małoletni Michał I, który jednak już 3 lata później traci koronę, a ta pownie trafia w ręce Karola II, który w ciągu dziesięciu lat popełnił chyba wszystkie możliwe błędy władcy – rozwiązał parlament, zlikwidował opozycję i partie polityczne, dopuścił do działań wymierzonych przeciwko żydowskim urzędnikom, a po drodze popełnił jeszcze mnóstwo innych nierozważnych rzeczy. W maju 1940 r. Rumunia podpisała z Niemcami porozumienie na dostawy ropy naftowej, a potem zboża, wystąpiła z Ligi Narodów i wypowiedziała sojusz z Francją i Wielką Brytanią. W czerwcu 1940 r. ZSRR zażądało zwrotu Besarabii i Bukowiny Północnej, co poparły Niemcy zgodnie z ustaleniami paktu Ribbentrop-Mołotow. Miesiąc później Niemcy i Włochy zagroziły Rumunii interwencją zbrojną, jeśli Rumunia nie odda Węgrom Północnego Siedmiogrodu. Karol II spełnił ostatecznie wszystkie żądania, a wkrótce potem funkcję premiera objął gen. Ion Antonescu, Antonescu poprosił króla o abdykację na rzecz syna i opuszczenie kraju.

Trudne początki

Po zwycięstwie Armii Czerwonej nad 4 Armią rumuńską, król Michał próbował przekonać Antonescu do ogłoszenia zawieszenia broni. Ten odmawia. 23 sierpnia 23 sierpnia 1944 roku dochodzi do zamachu stanu zorganizowanego przez Blok Narodowo-Demokratyczny, paramilitarne skrzydło komunistów i część armii rumuńskiej, w wyniku którego Antonescu i członkowie jego rządu zostają aresztowani. Sformowany przez króla rząd wydaje rozkaz przerwania walk z Armią Czerwoną, a gen. Antonescu zostaje wydany ZSRR. Król Michał I zrywa sojusz z Niemcami i wypowiada im wojnę, stając tym samym po stronie aliantów.

W ciągu kilku kolejnych dni wojska radzieckie opanowują dużą część Rumunii, łącznie z Bukaresztem (cały kraj opanowany został do końca października). W dniu 13 września zostaje podpisany oficjalny układ rozejmowy z ZSRR, który pozwala wojskom radzieckim oficjalnie stacjonować w Rumunii i daje im faktyczną kontrolę nad krajem. Samą Rumunię zaś dokument ten zobowiązuje do zbrojnego udziału w wojnie przeciwko Niemcom i ponownie włącza w jej terytorium Besarabię i północną Bukowinę oraz Siedmiogród. Za swoją postawę Michał I zostaje odznaczony przez Harry’ego Trumana orderem Legion of Merit najwyższego stopnia.  

Macie tu medal i spadajcie, król.

W marcu 1945 nacisk ZSRR w postaci wizyty Andrieja Wyszynskiego (istnego rzeźnika w białych rękawiczkach, najsurowszego stalinowskiego prokuratora, który ręce miał unurzane we krwi swoich własnych rodaków po pachy)  zmusił Michała do powołania rządu Petru Grozy, zdominowanego przez Rumuńską Partię Komunistyczną. W tego samego roku Józef Stalin nadaje Michałowi sowiecki Order Zwycięstwa za osobistą odwagę, jaką król wykazał się w trakcie obalenia Antonescu, za zaprzestanie wojny przeciwko wojskom sprzymierzonym i za wydanie rozkazu wstrzymania ognia. Od sierpnia 1945 do stycznia 1946 miał miejsce tzw. strajk królewski – Michał podjął bezskuteczną próbę przeciwstawienia się komunistycznemu rządowi Petra Grozy, odmawiając podpisywania dekretów. Wiedział, że bardzo się naraża Moskwie.

30 grudnia 1947 król Michał I zostaje zmuszony do abdykacji. Metoda nacisku nie dziwi. Komuniści zagrozili, że w przypadku odmowy, zabiją kilkuset studentów o monarchistycznych sympatiach aresztowanych podczas strajków. Dłużej król Michał się nie wahał. Siła argumentu w postaci argumentu siły zrobiły swoje. 3 stycznia 1948 roku król Michał wraz z rodziną opuszcza Rumunię, udając się na wygnanie do Wielkiej Brytanii.  

I wreszcie znalazł się ktoś normalny

Król Michał nigdy nie przestał marzyć o powrocie do rodzinnego kraju. Wiedział, że dopóki komuniści są u władzy, nie będzie to możliwe. Słońce Karpat mogło być wszak tylko jedno. Próbował po roku 1989 – gdy reżim nieco zelżał, a małżeństwo Ceausescu zostało rozstrzelane. Król został jednak zatrzymany na lotnisku, potem udało mu się wyjechać poza Bukareszt, ale po kilku kilometrach zatrzymała go policja i zmusiła do wyjazdu.

W 1992 nowy rząd Rumunii zezwolił w końcu Michałowi I na przyjazd do kraju. Nikt z władz nie spodziewał się jednak, że króla będzie witał milionowy tłum. Zabroniono więc królowi wjazdu do Rumunii przez kolejne 5 lat. Rząd bał się, że jedno jego słowo wystarczy, by wzniecić zamieszki.

Zmianę przynosi dopiero rok 1997, gdy nowym prezydentem Rumunii zostaje Emil Constantinescu. Powtórnie przyznaje on Michałowi I rumuńskie obywatelstwo. Król otrzymał również wszystkie uprawnienia byłej głowy państwa i był w kraju oficjalnie tytułowany królem. Przysługiwała mu m.in. ochrona i pensja byłej głowy państwa. Byłemu monarsze zwrócono również kilka rezydencji monarszych. Zwracając Michałowi obywatelstwo władze zwróciły się do niego z prośbą, by lobbował na europejskich dworach za przyjęciem Rumunii do NATO i UE, co były król sumiennie realizował.

W 2001 r. rząd nadał mu na mocy ustawy status byłej głowy państwa, przyznał jako rezydencję jeden z byłych pałaców królewskich, zaprosił do osiedlenia w kraju i zwrócił mu w ramach reprywatyzacji dwa pałace, które były prywatną własnością rodziny królewskiej. Michał i jego rodzina zaangażowali się aktywnie w życie społeczne i kulturalne Rumunii.

Król spędzał swój czas w Aubonne, małej szwajcarskiej wiosce nad jeziorem Leman, ale od kilku lat mieszkał też w swojej rezydencji w zachodniej Rumunii (w Săvârşin, zamku kupionym przez rodzinę królewską w 1943 roku). Rodzina królewska korzysta także z prywatności zapewnionej przez Pałac Elżbiety, posiadłość w zielonym obszarze na północ od Bukaresztu, udostępnionym rodzinie królewskiej przez władze Rumunii. Tutaj właśnie, na pierwszym piętrze pałacu, król Michał zmuszony został do abdykacji 30 grudnia 1947 roku.

30 grudnia 2007 roku ogłosił akt o nazwie „Fundamentalne prawa Rodziny Królewskiej Rumunii”, w którym uznał za spadkobierczynię praw do korony rumuńskiej swoją najstarszą córkę Małgorzatę. Dotychczasowe prawo sukcesyjne nie dopuszczało do dziedziczenia tronu przez kobiety.

25 października 2011 r. Michał wygłosił przed połączonymi izbami parlamentu orędzie, w którym wezwał do uczciwości w życiu politycznym.

Zmarł 5 grudnia 2017 roku w Szwajcarii. Ciało przewieziono do Bukaresztu, a na jego pogrzeb ściągnęły wszystkie koronowane głowy Europy. Także setki tysięcy Rumunów - tak w stolicy, jak wzdłuż torów kolejowych, którymi poruszał się pociąg z trumną ostatniego króla Rumunii żegnało swojego ukochanego władcę, szczerze nad nim płacząc. Odszedł bowiem ostatni prawdziwy król… Strażnik minionego świata, świata wartości i honoru. 

foto: pinterest/domena publiczna

oprac: Karolina Łucja Białke

 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: