Łukasz Baran: Chcemy się podzielić łuczniczą pasją

Łucznictwo jako sport to nic nowego. Bloczki, celowniki, włókno węglowe - tak to wygląda na olimpiadzie. To jednak tylko jedna strona strzelania z jednego z najstarszych urządzeń miotających. Inną jest łucznictwo tradycyjne, które dynamicznie rozwija się jako sport. Rozmawialiśmy z Łukaszem Baranem, założycielem Stowarzyszenia Łuczników Pomorza, utytułowanym strzelcem, którego osiągnięcia na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat ciężko by wyliczyć. 

Łucznictwo Tradycyjne i zawody 2 D i 3 D to nie to samo co rekonstrukcja. Przybliżyłbyś najważniejsze różnice?

Zacznę może od sprzętu. W rekonstrukcji łuczniczej kładzie się głównie nacisk na to z jakiego materiału dany łuk jest zrobiony, oraz czy dany materiał, z którego łuk jest wykonany występuje w znaleziskach archeologicznych. Głownie chodzi o materiały naturalne, drewno, ścięgna, len na cięciwy oraz kleje wykonane bez współczesnej chemii. Ważne jest też aby konkretny łuk występował na ikonografiach, rycinach itp z epoki, w której łuk mógł się pojawić. W łucznictwie tradycyjnym nie zwraca się tak bardzo uwagi na materiał z jakiego łuk jest wykonany. Ma to być łuk nawiązujący kształtem do łuków historycznych, bez celowników, stabilizatorów jak w łukach sportowych. Strzały również się delikatnie różnią. W rekonstrukcji strzała musi posiadać promień drewniany, lotki z materiałów naturalnych (pióra, papier), najlepiej z ptactwa występującego na terenach zamieszkanych przez dawnych łuczników, których odtwarza rekonstruktor. W łucznictwie tradycyjnym drewniane strzały też są mile widziane na większości zawodów, jednak dopuszcza się też strzały z materiałów współczesnych jak karbon, aluminium. Tu już decyduje sędzia oraz regulamin turnieju.

Następną kwestią są stroje z epoki. Łucznicy rekonstruktorzy aby wziąć udział w zawodach łuczniczych na turniejach historycznych muszą posiadać strój, który również musi być potwierdzony w znaleziskach. Na zawodach 2D/3D/Field stroje mogą być dowolne, nawet kamuflujące.

Ja akurat pasuje i tu, i tu. Mam sprzęt na turnieje historyczne oraz na zwody 2D/3D w kategorii łuki tradycyjne.

- Jak wyglądają treningi łucznicze?

Zależy w sumie gdzie się trenuje. My w SłuPie mamy teraz dwa miejsca treningowe: Polanę w Lasach Oliwskich gdzie możemy trenować pod zawody 3D, oraz wynajmujemy hale sportową z profesjonalną ścianką łuczniczą, gdzie trenujemy strzelanie tarczowe i precyzyjne. Każdy trening rozpoczyna się od krótkiej rozgrzewki. Potem prowadzący trening ustala co strzelamy i tak przez dwie, trzy, a czasem nawet cztery godziny. Na Polanie zdarza się, że przeprowadzę treningowy turniej 3D. Ustawiamy wtedy 14 figur 3D i strzelamy do każdego celu po dwie strzały (każda z innej odległości) i mamy pełną rundę 3D 28 celi.

- Skąd pomysł na SŁUP i co kryje się pod tą nazwą?

Stowarzyszenie Łuczników Pomorza w skrócie SŁuP powstało w marcu 2017 roku w Gdańsku. Pomysł zrodził się wśród miłośników łucznictwa tradycyjnego wywodzących się z pomorskich grup rekonstrukcji historycznej - ODN Inogici, TGN Gdańsk, Starogardzkie Bractwo Rycerskie - którzy chcieli podzielić się swoją pasją i wesprzeć nowych adeptów łucznictwa, oraz propagować niszowy sport jakim jest łucznictwo. Najpierw było konkretne działanie – systematyczne treningi, wyjazdy na turnieje, organizacja własnych imprez, zbiórka materiałów, propagowanie łucznictwa wśród znajomych itd., tak powstało Stowarzyszenie. Chcemy zintegrować całe środowisko łucznicze na Pomorzu, nie tylko łuczników rekonstrukcyjnych. U nas mile widziany jest każdy łucznik, nie ważne z jakiego łuku chce strzelać oraz czy chce się bawić w rekonstrukcję.

- Zwiedziłeś dzięki strzelaniu całą Polskę i nie tylko. Jakie są twoje ulubione turnieje?

No prawie całą Polskę, została mi jeszcze Lubelszczyzna :) ale jest w planach. Mimo sentymentu do rekonstrukcji moimi ulubionymi zawodami są jednak zawody 3D. Zdecydowanie obecnie najlepszymi zawodami 3D są te w Goraju. Organizuje je Stowarzyszenie Noteccy Łuczniczy. Odbywają się przeważnie w październiku na terenie Zespołu Szkół Leśnych im. inż. Jana Kloski w Goraju. Kolejną świetną imprezą były zawody W Sitnicy koło Rypina, jednak od przyszłego roku odbywać się będą w Golubiu-Dobrzyniu, zobaczymy jak nowe miejsce wpłynie na wrażenia. Nie mogę też pominąć Ligi Północ. Cykl turniejów 3D oraz Field, które w głównej mierze odbywają się na Warmii i Mazurach.

- Celne oko, silne mięśnie, co trzeba posiadać by zacząć przygodę z łucznictwem?

Przede wszystkim zapał, i dużo, bardzo dużo cierpliwości. Reszta przyjdzie sama :)

oprac. pc

fot. ODN Inogici/SŁuP/Jacek Pająk

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: