Piotr Celej: Wyślijmy ONR do Auschwitz

Obchody 77. rocznicy utworzenia Obozu Narodowo-Radykalnego odbiły się szerokim echem w ogólnopolskich mediach. Straszenie dyktaturą i faszyzmem przy zaledwie 600-osobowej garstce "brunatnych koszul" wydaje się śmieszne, jednak faktem jest, że w Polsce działa jawnie faszystowska i antysemicka organizacja. Przeciwny jestem jednak rozwiązaniom represyjnym. Jako zwolennik edukacji historycznej i wolnego społeczeństwa proponuję: wyślijmy ONR do Auschwitz. 

To, że ONR, zdelegalizowany w okresie międzywojennym, znów wraca do swojej działalności nikogo już nie dziwi. W internecie pełno jest petycji o ściganie faszystów. Przyjrzyjmy się jednak organizacji w inny sposoób. Jej członkowie uważają się za spadkobierców przedwojennej partii o skrajnie antysemickich i... antypolskich (?!) poglądach. W czasopiśmie "Sztafeta" z 1934 roku czytamy nawet: "hitleryzm porywa swą świeżoscią i entuzjazmem, swą bezwzględną walką z Żydami, swymi zdobyczami dla świętej pracy." Czyżby więc ONR miał zakusy proniemieckie i antypolskie? W 1934 roku partia nazistowska nie poświęcała dużo uwagi dla kwestii rasowych. Wystarczy jednak otworzyć "Mein Kampf" Adolfa Hitlera by dowiedzieć się, że Słowianie powinni być traktowani jako najniższa z warstw aryjskich, dobra wyłącznie do prac niewolniczych. 

ONR w swym antysemityzmie był gotów nawet podpisać pakt z diabłem, byleby pognębić Żydów. W artykule z 2007 roku, cytowanego na stronie ONR Podhale znajdziemy cytat z dawnej strony ugrupowania: „Naszymi wrogami są dobrze zakamuflowani syjonistyczni bandyci wcześniej służący Rosji sowieckiej, a teraz pod nowymi płaszczykami politycznymi mieniącymi się jako postępowy nowy ład realizują wizję globalistycznego masońskiego świata. (…) Dzięki słusznemu germańskiemu, ale źle, pobieżnie przeprowadzonemu wypędzeniu, a raczej utylizacji milionów jehudimów z Europy w czasie II wojny światowej, ich struktury wzmocniły się w trójnasób. Selektywna eksterminacja polegała na niszczeniu drobnych, mało groźnych nieznaczących żydów, np. sklepikarzy i tzw. przeciętnych Kowalskich (Goldbaumów), gdy hordy wysoko postawionych jarmułkowców oszczędzono." 

Antysemityzm więc nadal jest głównym motorem napędowym organizacji. Teraz dołącza do niego także nienawiść do świata Islamu. Nie to jest jednak clue programu. Nienawiść do Żydów powoduje swego rodzaju rozdarcie chłopców i dziewczyn z ONR. Bo przecież Hitler chciał dobrze, zaś fakt, iż na drodze do aryjskiego społeczeństwa stali również Słowianie jest skrzętnie pomijany. Hans Frank przecież też był miłym człowiekiem, zaś wywiad gdy mówił: "Gdyby w Generalnej Guberni wydrukować plakaty po jednym za każdych siedmiu rozstrzelanych Polaków, to nie wystarczyłoby lasów do wyprodukowania takiej ilości papieru” to zapewne miał na myśli komunistów... wait, jednak nie - chociło o ludzi pokroju rotmistrza Witolda Pileckiego. 

Edukacja historyczna w naszym kraju nie spełniła więc swojej roli w wychowaniu młodego pokolenia partiotów. Karykaturalny obraz "prawdziwych Polaków" w wykonaniu nacjonalistów depcze po pamięci o polskich ofiarach II wojny światowej. Dlatego proponuję... wysłać ONR do Auschwitz. 

Wizyta w muzeum może pokaże obraz tragedii, jakiej autorami są tak wychwalani przez ONR niemieccy faszyści i jaka śniła się ich polskim odpowiednikom przed wojną. Liczmy więc ceny - z tego co wiem Obóz Narodowo-Radykalny nie jest bowiem majętną organizacją. Skoro jednak było stać ją na sprowadzenie do Warszawy 600 chłopców i dziewcząt to tutaj ustalimy punkt startowy. Od stolicy do Oświęcimia mamy niecałe 300 km. Koszt autokaru, zakładając 51 osób na każdy, to 1980 złotych (przy stawce 3,3 zł/km). Wysłanie organizacji w 11 autokarach to więc 21 780 zł - bez ewentualnych zniżek za wynajęcie większej liczby wozów. Do tego bilety wstępu. Zapewne można wystosować prośbę o zniżki, ale spróbujmy symulacji wg. cennika. Koszt 30-osobowego zwiedzania to 370 zł x 20 grup daje nam 7400 złotych. Do tego dołóżmy kanapki na zamówienie - 600 sztuk po 1,5 zł = 900 złotych. Niech kwiat polskiej młodzieży nie usycha nam też z pragnienia - 600 butelek małej wody po 89 groszy da nam dodatkowo 534 zł. Razem więc mamy 30 614 złotych. Za tyle pieniędzy wielu z młodych "patriotów" dałoby się uleczyć z chorej ideologii i sfałszowanego obrazu historii. 

Może więc rozpoczniemy zbiórkę na polakpotrafii.pl? Sam mogę rzucić pierwszą "stówkę". Dla dobra kraju. I właściwej edukacji historycznej. 

Piotr Celej

 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: