Nigdy więcej pokoju! Wojna 6-dniowa w Palestynie i jej następstwa

Niewiele jest konfliktów, które tak długo wpływałyby na losy świata. Być może, gdyby nie wojna 6-dniowa nie mielibyśmy ataków na Word Trade Center. Dynamiczna operacja wojskowa ma swoje konsekwencje do dzisiaj.

Graniczne starcia związane z chęcią pozbawienia przeciwnika wody zaczęły w drugiej połowie lat 60. przybierać na sile. Rząd izraelski postanowił wykonać operację odwetową w Jordanii. Przygotowano do niej 3 tyś żołnierzy z wsparciem czołgów i lotnictwa. Operacja o kryptonimie Schredder została przeprowadzona 13 listopada 1966 roku. W jej wyniku zginęło 15 jordańskich żołnierzy i 3 cywilów, rannych zostało 54 żołnierzy i 29 cywilów. Zmarł tylko jeden żołnierz izraelski, zaś 10 zostało rannych. 25 listopada Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła Rezolucję nr 228 potępiając Izrael za operację wojskową w Jordanii.

Należy pamiętać, że wszystkie państwa Ligi Arabskiej odmówiły uznania istnienia Izraela i pozostawały z nim nadal w stanie wojny. Przez granice, zwłaszcza z Gazy i Zachodniego Brzegu, nieustannie przechodzili dywersanci, dokonujący w Izraelu terrorystycznych zamachów.

Izrael bastionem Zachodu

Zmieniła się natomiast sytuacja polityczna. USA, Francja i Wielka Brytania, oraz inne państwa morskie udzieliły w 1957 roku, w specjalnej deklaracji, poparcia dla prawa Izraela do swobodnej żeglugi. Była to znaczna zmiana od inwazji na półwysep Synaj zaledwie rok wcześniej. Deklaracje ty były podtrzymywane i wspierane przez współpracę militarną. Izrael zakupił m.in. francuskie Ourany, Mystery oraz Mirage. Nie bez znaczenia jest fakt, że w 1952 roku została podpisana umowa pomiędzy Izraelem a NRF, która zobowiązywała Niemcy do spłaty Izraelowi w ciągu 12 lat 841 mln dolarów. Suma ta miała stanowić rekompensatę za krzywdy wyrządzone Żydom przez III Rzeszę.

Część tych odszkodowań została przeznaczona na cele militarne. Należy jednak pamiętać, że wciąż sytuacja polityczna dla Izraela nie była zbyt korzystna. Wielka Brytania była związana traktatami obronnymi z Jordanią i Irakiem, natomiast USA chciało przyciągnąć do siebie państwa arabskie by budować sojusz przeciwko ZSRR. W tych wypadkach ewentualny konflikt zbrojny mógłby się skończyć ogłoszeniem neutralności.

Nieco lepszą wiadomością dla Izraela w przededniu wojny był fakt, że Arabowie byli skłóceni. Było to nie tylko efektem podziałów po konflikcie z 1949 roku, ale i zaangażowania Egiptu w wojnę domową w Jemenie. Kair podczas interwencji używał gazów bojowych a oraz dokonywał nalotów na kolumny uchodźców znajdujących się już na terenie Arabii Saudyjskiej. Króla prozachodniej Jordanii, Husajna, Naser wielokrotnie nazywał zdrajcą, lokajem imperializmu i syjonistyczną marionetką.

Agresywną retorykę wobec Izraela zachowywała nadal Syria. „Nigdy nie wezwiemy do pokoju i nie zaakceptujemy pokoju” - oświadczył w przemówieniu 24 maja 1966 roku ówczesny minister obrony, i późniejszy prezydent, Hafez al-Asad: „Zaakceptujemy jedynie wojnę. Poprzysięgliśmy spłukać tę ziemię waszą krwią, wyrzucić was, agresorów, wrzucić was do morza”.

Woda jak złoto

Syria nawet po Bitwie o wodę podejmowała działania mające na celu odwrócenie biegu Jordanu u źródeł rzeki, by pozbawić Izrael wody. Ze względu na ukształtowanie terenu, Izraelczycy mogli jedynie odpowiadać nalotami, co powodowało eskalację konfliktu. 7 kwietnia Izraelczycy przeprowadzili rajd lotniczy na stanowiska artylerii na Wzgórzach Golan, w czasie którego zestrzelili sześć syryjskich samolotów MIG 21.

Antyizraelski w latach 60. był ton wypowiedzi Egiptu: „Jedynym rozwiązaniem problemu Palestyny jest, by sprawy powróciły do warunków sprzed popełnienia błędu, a więc zlikwidowanie istnienia Izraela”, takie orędzie wygłosił Naser na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu 1960 roku. Już wtedy wojska egipskie przygotowywały się do konfliktu zbrojnego.

Innym zewnętrznym czynnikiem konfliktu palestyńsko-izraelskiego były nastroje ludności pozostałych państw arabskich. Już w maju 1958 roku wybuchają zamieszki w Libanie między oddziałami milicji chrześcijańskiej i pronaserowskiej milicji muzułmańskiej. Zamieszki rozprzestrzeniły się na Irak i Jordanię. 1 lutego 1958 roku powstała nawet na krótko Zjednoczona Republika Arabska jako federacja Syrii i Egiptu. Przetrwała ona jednak tylko do września 1961 roku. Mimo tego panarabistyczne nastroje utrzymają się również w latach 60.  W roku 1959 powstał Al.-Fatah, zaś w 1964 Organizacja Wyzwolenia Palestyny. Obie organizacje która dokonywały zamachów terrorystycznych.

Kolejnym problemem, który powodował wzrost napięcia był Ruch Braci Muzułmanów. Był on obecny na terytorium Egiptu już w latach trzydziestych. Dopiero jednak po powstaniu Izraela nabrał on kształtów organizacji. Prowadziło one wszelkiego rodzaju działalność terrorystyczną polegającej zarówno na atakach na cele wojskowe jak i cywilne. Walka z Izraelem przyjmuje kształt świętej wojny, dżihadu i ma być obowiązkiem muzułmanów. Głównym ideologiem tego ruchu był Sajjid Kutb. Ten egipski poeta i myśliciel jest współcześnie uważany za jednego z głównych twórców fundamentalizmu islamskiego. Napisał 24 książki w których domagał się m.in. zniszczenia państwa izraelskiego. Początkowo związany z Naserem, został przez niego uwięziony a następnie stracony za antyrządową retorykę, co uczyniło z niego męczennika.

Egipscy fundamentaliści wielokrotnie domagali się reakcji państwa na okupację Palestyny przez Izrael. Ogłoszone zostały nawet religijne fatwy na porozumienia egipsko-izraelskie z 1956.

Ruch Braci Muzułmanów był obecny na terytorium Palestyny już w latach trzydziestych. W latach 1936-1937 wspierał antybrytyjskie strajki. Po roku 1956 na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy działania ruchu skupiły się na szkoleniu i wyposażaniu fedainów, arabskich bojowników. Wobec nielicznych organizacji strice Palestyńskich to właśnie Bracia Muzułmańscy mieli największy wpływ na powstanie i ugruntowanie się terroryzmu w latach 50 i 60.

Również Żydzi stosowali przemoc i terroryzm w walce politycznej. Przede wszystkim organizacje skupiały się na atakach na działalność religijną na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie.

ZSRR bawi się w głuchy telefon

Dużą rolę w rozpoczęciu konfliktu miało ZSRR. Dnia 13 maja 1967 przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich Nikołaj Podgorny przekazał egipskiemu wiceprezydentowi Anwar Sadatowi fałszywą depeszę o rzekomej o koncentracji 12 izraelskich brygad przy granicy z Syrią. Jednocześnie Związek Radziecki zapewniał o pomocy wojskowej, która będzie przekazana dla Syryjczyków. Jak wynika z późniejszych dokumentów informacje radzieckie były całkowicie pozbawione podstaw, w tym czasie na granicy przebywały zaledwie dwie brygady izrealskie.

Wprowadzeni w błąd Egipcjanie byli przekonani, że Izrael przygotowuje się do inwazji na Syrię. Dlatego reakcja Egiptu była natychmiastowa i zdecydowana. 14 maja prezydent Gamal Abdel Naser zarządził mobilizację egipskiej armii i rozpoczęto przerzucanie wojsk na Półwysep Synaj. 30 maja 1967 zawiązało się porozumienie wojskowe Egiptu i Jordanii. Armia jordańska została podporządkowana Egiptowi. Jednocześnie Irak, Kuwejt, Tunis, Sudan, Maroko i Algieria zgodziły się skierować swoje wybrane oddziały przeciwko Izraelowi. Po stronie arabskiej opowiedziały się: Pakistan, Indonezja, ZSRR i Chiny.

Wycofywanie sił międzynarodowych UNEF i blokada cieśnin Tirańskich

Dążąc do rozpoczęcia konfliktu 6 maja 1967 szef sztabu egipskiej armii generał Mohammed Fawzy zażądał wycofania międzynarodowych sił pokojowych UNEF z Synaju. W liście do dowódcy tych wojsk pisał: „Do twojej wiadomości, wydałem rozkaz wszystkim siłom zbrojnym Egiptu być gotowym do działań przeciwko Izraelowi, który może przeprowadzić agresywne działania przeciwko jakiemukolwiek państwu arabskiemu. Z powodu tego rozkazu nasze wojsko już jest skoncentrowane na Synaju na naszej wschodniej granicy. Przez wzgląd na bezpieczeństwo wojsk ONZ, które stacjonują wzdłuż naszych granic, proszę abyś wydał rozkaz natychmiastowego ich wycofania”

Fawzy napisał w liście do dowódcy sił UNEF: "Do twojej wiadomości, wydałem rozkaz wszystkim siłom zbrojnym Egiptu być gotowym do działań przeciwko Izraelowi, który może przeprowadzić agresywne działania przeciwko jakiemukolwiek państwu arabskiemu. Z powodu tego rozkazu nasze wojsko już jest skoncentrowane na Synaju na naszej wschodniej granicy. Przez wzgląd na bezpieczeństwo wojsk ONZ, które stacjonują wzdłuż naszych granic, proszę abyś wydał rozkaz natychmiastowego ich wycofania”. Po opuszczeniu przez wojska UNEF, 19 maja Egipt przystąpił do remilitaryzacji Synaju. Celem była blokada Cieśniny Tirańskiej. Chodziło oczywiście o niedopuszczenie do przepływania statków pod izraelską banderą. Państwo to jednak już wcześniej uznało, że tego typu obostrzenia zostaną uznane za casus beli.

Dla Izraela obrona swobody żeglugi miała charakter nie tylko prestiżowy, ale istotnie stanowiła podstawowy interes narodowy. Izrael jest jedynym, obok Libanu, państwem bliskowschodnim całkowicie pozbawionym złóż ropy. Swoje zapotrzebowanie energetyczne realizowano przez import z Iranu. Rządzący szach Rezda Pahlavi związany był sojuszem z amerykanami. Ze względu na interesy USA na bliskim wschodzie sprzedaż irańskiej ropy odbywała się po preferencyjnych cenach. Zamknięcie cieśniny oznaczało całkowite odcięcie Izraela od strategicznego surowca. Oznaczałoby to katastrofę zarówno dla gospodarki kraju, jak i osłabienie militarnych możliwości. Jeszcze w maju Wielka Brytania i Francja wystosowały deklarację poparcia dla wolnej żeglugi w cieśninie. Państwa te musiały jednak stosować ostrożną retorykę. 28 maja prezydent Naser zagroził zamknięciem Kanału Sueskiego w wypadku interwencji państw trzecich. Liban, Kuwejt, Algieria, Libia zagroziły natomiast wstrzymaniem dostaw ropy do państw zachodnich. Dodatkowo w maju 1967 roku prezydent Francji Charles de Gaulle na spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Izraela Abba Ebanem ostrzegał przed podejmowaniem jakichkolwiek zaczepnych działań militarnych.

Z drugiej strony Syria, a więc pośrednio jej sojusznicy, cieszyła się szerokim wsparciem ZSRR. Po kwietniowym rajdzie samolotów izraelskich Związek Radziecki oskarżył Izrael o chęć zniszczenia prosowieckiego reżimu w Damaszku.

Odpowiedzią izraelską była przeprowadzona w dniach 16-23 maja mobilizacja wojskowa. 1 czerwca premier Izraela Lewi Eszkol utworzył rząd jedności narodowej. W jego skład wszedł nawet Menachem Begin lider prawicy jako minister bez teki. Powołany rząd trzy dni później wydaje decyzję o przeprowadzeniu operacji wojskowej. Atak miał jednocześnie uderzyć w terytoria Egiptu, Syri i Jordani. Konflikt stał się nieunikniony.

Przebieg konfliktu

Do konfliktu Izrael przystąpił z około 220 tyś. Żołnierzy. Wspierani byli oni przez  1300 czołgów, 160 dział samobieżnych i 800 dział holowanych oraz 108 wyrzutni rakiet i 400 samolotów bojowych. Sam tylko Egipt zmobilizował około 300 tyś. żołnierzy, 1200 czołgów, 200 dział samobieżnych, 1600 dział holowanych oraz 340 samolotów. Do tego Syria wystawiła 60 tyś. żołnierzy, uzbrojonych w 400 czołgów i dział samobieżnych, 300 dział i 200 samolotów. Jordania i Irak prawie 60 tyś. Żołnierzy z 400 czołgami i ponad 200 działami. Wojska irackie jednak w przeważającej mierze przybyły za późno by wziąć udział w bezpośredniej walce. W wojnie brały również paramilitarne bojówki arabskie, których dokładna liczba nie jest znana. Podobna dysproporcja była również w marynarce wojennej.

Wobec tak dużej przewagi przeciwnika, w Izraelu zdecydowano się na błyskawiczne uderzenie, przede wszystkim lotnictwa, oraz dokonanie zrzutów spadochronowych na tyłach wroga. Z uwagi na niewielkie terytorium państwa i ludność cywilną izraelscy stratedzy chcieli doprowadzić by wojna była toczona na terytorium swoich przeciwników. W założeniu miała być to błyskawiczna akcja, jej czas trwania ustalono na około 10 dni.

Arabowie posiadali plan taktyczny oparty na niewielkich rezerwach ludzkich Izraela. rabskich. Zamierzali wciągnąć atakujących w długotrwale walki pozycyjne, by później rozpocząć działania ofensywne. Należy pamiętać, że od zamknięcia cieśnin Tirańskich Izrael był pozbawiony ropy niezbędnej dla prowadzenia działań wojennych. Koncepcja państw arabskich nie była jednak dopracowana i przećwiczona. Naser dowodził oficjalnie wszystkimi wojskami państw arabskich, ale technicznie nie było to możliwe nie miał sztabu ani możliwości szybkiego reagowania.

Zgodnie z ustalonym wcześniej planem 5 czerwca 1967 roku o godzinie 7 czasu warszawskiego Izrael zaatakował przy użyciu wszystkich rodzajów broni. Uderzenie odbyło się zarówno z ziemi, jak i z powietrza. O godzinie 10.15 państwa arabskie poinformowały przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa o agresji izraelskiej. Podobnie jak wcześniejsze interwencje zbrojne interwencje Izraela agresja z 1967 roku stanowiła pogwałcenie zasady zakazu użycia siły zbrojnej. W Karcie Narodów Zjednoczonych jest mowa: „Wszyscy członkowie powstrzymają się w swych stosunkach międzynarodowych od groźby użycia siły lub użycia jej przeciwko integralności terytorialnej lub niezawisłości politycznej któregokolwiek państwa bądź w jakikolwiek inny sposób niezgodny z celami Organizacji Narodów Zjednoczonych.” Również w innych artykułach jest mowa o nie używaniu przemocy w stosunkach międzynarodowych. Jeszcze w dniu agresji odbywa się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa, wystosowujące apel o zaprzestanie działań zbrojnych. Działania wojenne trwają jednak nadal i do konfliktu, oprócz Syrii i Egiptu dołączają się Algieria, Irak, Sudan, Kuwejt i Jemen. Później Izraelczycy powoływali się na zamknięcie Cieśniny Tirańskiej, co ich zdaniem miało stanowić świetle prawa międzynarodowego uzasadniony casus belli.

Zgodnie z planem przystąpiono do niszczenia lotnictwa arabskiego. W strefie powietrznej Egiptu powietrzu nie było egipskich samolotów, ponieważ z Kairu leciał marszałek Amer, mający fobię na temat zamachu ze strony wojskowych. Nakazał on samolotom, by nie opuszczały lotnisk. Siły powietrzne Izraela zniszczyły bez problemu 320 z 340 samolotów Egipskich, które stały lotniskach. Następnie zniszczyły całe jordańskie lotnictwo: 20 maszyn oraz ponad połowę sił lotniczych Syri i 9 samolotów Iraku. W sumie w dwa dni lotnictwo Izraela zniszczyli 416 maszyn przeciwnika, tracąc zaledwie 26 własnych. Osiągnięcie tego celu dało strategiczną przewagę w konflikcie zbrojnym.

Siły lądowe Izraela były podzielone na trzy grupy operacyjne. Pierwsza „Północ” pod dowództwem  Israela Tal miała za zadanie szybkim manewrem oskrzydlić egipskie pozycje w Strefie Gazy. Teren do dział wojennych był płaski co sprzyja szybkiemu natarciu wojsk zmotoryzowanych.

Nagłym atakiem Izraela były zaskoczone państwa arabskie, w ciągu 6 dni nie zdążyły zorganizować skutecznej pomocy dla swoich sojuszników. Król Arabii Saudyjskiej podczas wybuchu wojny był na wizycie dyplomatycznej w Paryżu i jedynie wezwał do pomocy dla napadniętych.

Grupa Operacyjna „Centrum” pod generałem Avraham Yoffe miała wjechać zmechanizowanymi kolumnami między jednostkami Egipskimi na Półwysep Synaj. Dzięki temu opanowano ważny strategiczny węzeł komunikacyjny Bir Lahfan, odcinając Egipcjan od ich dróg zaopatrzenia. Synaj jest trójkątnym, pustynnym półwyspem długości 350 i szerokości 200 kilometrów półwyspem. Dostęp do niego dla dużych armii jest właściwie możliwy tylko przez przełęcz Mitla. Strategicznie ważny jest tutaj Kanał Sueski, który wyznacza wschodnią granice półwyspu.

Grupa Operacyjna „Południe” dowodzona przez  generała Ariela Szarona również atakowała półwysep Synaj. Natrafiła ona na silnie fortyfikowany rejon Abu-Aqeila, gdzie natarcie spowolniło.

Pod Tel-Awivem zosały Obwodu Naczelnego Dowództwa w sile 10 brygad w celu prowadzenia działań obronnych tak długo, aż nie przybędą na pomoc wojska zaangażowane wcześniej na innym odcinku frontu.

Kontratak państw arabskich nie był zorganizowany. Siły Jordańskie skupiły się na walkach wokół Jerozolimy, która miała znaczenie przede wszystkim prestiżowe. Syryjczycy natomiast wykonali 5 czerwca rajd do Judei, gdzie starali się wedrzeć jak najdalej w głąb Izraela. Sprawne samoloty wysłano do bombardowań rafinerii naftowej w Hajfie.

Jerozolima żydowska

Już 5 czerwca siły Izraela osiągnęły strategiczne cele na półwyspie synajskim i strefie Gazy. Przerzucono więc spadochroniarzy do walk o Jerozolimę. Miasto to zostało zajęte 7 czerwca. Naczelny Rabin Aszkenazyjski Izraela Shlomo Goren odmówił przy Zachodniej Ścianie modlitwę dziękczynną, która była nadawana na żywo przez radio na cały Izrael. Była to pierwsza modlitwa żydowska przy świątyni jerozolimskiej od podziału w roku 1948. Zajęcie świętego miejsca było również nagłaśniane w gazetach, zaś żołnierze odsłuchali specjalnego rozkazu wydanego z tej okazji. Miało to spore znaczenie dla morale znajdującej się w natarciu armii. Za wyjątkiem frontu syryjskiego Izrael niemal osiągnął swoje strategiczne cele. 8 czerwca Egipcjanie podjęli próbę przerwania izraelskiego okrążenia i dostania się do swoich linii zaopatrzenia w okolicach Kanału Sueskiego. Izraelczycy pod wodzą Szarona zablokowali przełęcz Mitla. Doszło tam do największej od czasów II wojny światowej bitwy pancernej. Wzięło w niej udział ponad 1.100 czołgów po obu stronach. Egipskie wojsko dysponowało jednak zarówno słabszym sprzętem jak i gorzej wyszkoloną armią. Bitwa okazała się zwycięska dla Izraela. Żołnierze egipscy porzucili większość sprzętu bojowego, który zasilił armię przeciwnika.

W tym samym czasie doszło zajęcia doliny Jordanu, po kompletnym rozbiciu Jordańskiej armii. Żołnierze w dużej części wracali do domów na własną rękę.

8 czerwca Rada Bezpieczeństwa ONZ wezwała wszystkie walczące strony do zawieszenia broni. Inicjatywa rady miała miejsce dopiero po czterech dniach konfliktu, gdyż wcześniej Związek Radziecki był przekonany o rychłym zwycięstwie koalicji arabskiej. Pokonane Egipt i Jordania wyraziły gotowość do zawieszenia broni. Izraelczycy chętnie się zgodzili mając możliwość przerzutu jednostek na front syryjski.

Zawieszenie broni  zaczęło obowiązywać 8 czerwca od godziny 23.30. Tuż przed zawieszeniem broni wojska izraelskie rozlokowały się na wschodnim brzegu Kanału Sueskiego.

Tego samego dnia doszło też do incydentu z udziałem okrętu USA. Wczesnym rankiem izraelskie samoloty omyłkowo zaatakowały amerykański statek wywiadu elektronicznego USS Liberty. Działanie to było skoordynowane z ostrzałem z okrętu torpedowego. Do zdarzenia doszło na wodach terytorialnych Egiptu. Zginęło 34 amerykańskich marynarzy, a 72 zostało rannych, zaś statek został poważnie uszkodzony. Izraelczycy przeprosili za incydent oraz zapewnili pomoc dla rannych i odszkodowania.

Pozostał jeszcze front syryjski. Artyleria oraz siły pancerne Syrii rozlokowały się na wzgórzach Golan. To pasmo skalistych wzniesień noszące nazwę osiąga wysokość kilkuset metrów n.p.m. i dominuje w krajobrazie, przez co stanowi idealne miejsce do obrony artyleryjskiej. Atak izraelskich sił zmechanizowanych poprzedziło bombardowanie lotnicze trwające od 7 czerwca. W nocy 9 czerwca przystąpiono do ataku wojsk lądowych. Armia, naruszając neutralność Libanu, obeszła wzgórza Golan i zaatakowała zaskoczonych Syryjczyów.

W nocy z 9 na 10 czerwca 1967 izraelskie kolumny zmechanizowane obeszły, gwałcąc neutralność Libanu, północne skrzydło obrony syryjskiej i rano uderzyły na jej tyły w rejonie wioski Mosady. Równocześnie desantowano na tyłach wroga oddziały powietrznodesantowe, które dezorganizowały obronę Syryjczyków. Dodatkowo na miejsce zrzucono spadochroniarzy. Wojska  syryjskie zostały rozbite i w bezładzie wycofywały się do swej ojczyzny. Przystąpiono do negocjacji pokojowych i 10 czerwca 1967 o godzinie 18.30 ogłoszono zawieszenie broni. Wojna zakończyła się pełnym sukcesem militarnym Izraela. Nie oznacza to jednak sukcesu politycznego. O politycznych i prawnych następstwach konfliktu będzie mowa w następnym rozdziale.

W trakcie wojny sześciodniowej siły zbrojne Izraela niemal całkowicie zniszczyły lotnictwo przeciwników i w znacznym stopniu osłabiły ich potencjał lądowy. Straty egipskie oceniane są na 7-10 tyś. zabitych, 50-70 tyś. rannych i wziętych do niewoli. Jordania straciła ok. 6 tyś. zabitych i zaginionych, liczba rannych i jeńców szacowana jest na 2 tyś. Straty syryjskie to 2 tys. zabitych i ok. 3 tys. rannych i jeńców. Straty izraelskie to wg źródeł oficjalnych 766 zabitych i 2563 rannych. Nieoficjalnie mówi się o 1750 zabitych i 5500 rannych.

W wyniku wojny Izrael zajął obszary o pow. 65 tys. km. Zdobyta została strefa Gazy oraz Półwysep Synaj. Zlikwidowano bazy wypadowe fedainów palestyńskich nękających nieprzerwanie terytorium Izraela, otwarto dla żeglugi izraelskiej cieśniny Tirańskie. Zajęte zostały również Wzgórza Golan dzięki czemu Izraelczycy opanowali najdogodniejszą przeszkodę terenową oddzielającą ich państwo od terytorium przeciwnika. Opanowanie Zachodniego Brzegu doprowadziło do oparcia granicy o dogodną z militarnego punktu widzenia rzekę Jordan i uzyskania dostępu do niezwykle cennych źródeł wody. Zdobycie Starego Miasta w Jerozolimie miało natomiast zasadnicze znaczenie psychologiczne. Zmiana ukształtowania granic państwa zwiększyła też jego obronność.

Co ważne ze strony izraelskich żołnierzy nie odnotowano aktów przemocy czy grabieży. W wojsku została wprowadzona surowa dyscyplina by nie narazić reputacji w świecie międzynarodowym. Gdy Jerozolima zostało zajęte, naczelny rabin, Szlomo Goren, zażądał by wysadzić w powietrze znajdujące się na Wzgórzu Świątynnym meczety, przygotowując tym samym grunt pod budowę Trzeciej Świątyni. Minister obrony Mosze Dajan odmówił oraz nakazał ściągnąć wywieszoną już nad meczetem al-Aksa izraelską flagę.  Na spotkaniu z muzułmańskimi dostojnikami zapowiedział, ku ich zdumieniu, że nadal będą sprawować kontrolę nad tym świętym dla islamu miejscem. Wielokrotnie politycy izraelscy podkreślali, że walczą z Naserem i jego koalicjantami a nie ludnością cywilną. Dzięki łagodnemu traktowaniu łatwiej było wprowadzić zarząd okupacyjny na podbitych terytoriach.

O zwycięstwie zadecydował doskonały plan taktyczny, który uderzał w strategiczne dla logistyki miejsca. Ważna była prędkość działań, wobec nacisku międzynarodowego Izrael musiałby podjąć rokowania niezależnie od sytuacji na froncie. Ofensywa była tak błyskawiczna, że wojska Iraku nie zdążyły dotrzeć do linii działań wojskowych. Niemały wpływ miały tez morale żołnierzy. Szczególna różnica była z armią Egipską, gdzie służbę wojskową traktowano jako smutny obowiązek i część z rekrutów wykupywała się bakszyszem. Armia egipska największą w regionie straciła 80% sprzętu wojskowego. Rozbitych zostało siedem dywizji, w tym dwie pancerne. Na Półwyspie Synaj pozostało 625 porzuconych czołgów 750 dział artylerii, 2.500 ciężarówek. W dużej mierze spowodowane to było niską jakością i wiekiem tego sprzętu. W starciach po stronie egipskiej i syryjskiej brały udział m.in. wiekowe radzieckie czołgi T-34 musiały walczyć z amerykańskimi M60 Patton uważanymi za jedne z najlepszych w swej klasie. Podobnie myśliwce MiG 17 ścierały się z fancuskimi Mirage IIIC.

Koszta zwycięstwa

Cała wojna kosztowała Izrael około 500 mln USD, podczas gdy sam zdobyczny sprzęt wojskowy był wart 2 mld. Wojna 6-dniowa ze względu na swój charakter nie przyniosła dużych strat wśród ludności cywilnej. Duża część działań miała miejsce na pustyni i dzięki temu uniknięto ofiar. Niestety, wojna spowodowała masowe uchodźstwo.

Około 350 tys. Arabów uciekło do Jordanii. Na podbitych ziemiach nie stosowano okupacji wojskowej (occupatio bellica), lecz zdecydowano się na przyjęcie dla Arabów czterech zasad: liczba wojska na zajętych terenach ma być minimalna, autonomia społeczna dla ludności arabskiej, poprawienie jakości życia oraz ograniczenie fizycznej obecności wojska na zajętych terenach oraz wprowadzenie komunikacji na rzece Jordan. Ludność Palestyńska nie otrzymywała izraelskiego obywatelstwa.

 Położenie Izraela w centrum regionu Bliskiego Wschodu powodowało, że konflikt był istotny dla całego regionu. Od sytuacji politycznej zależały regularne dostawy ropy oraz przebieg niezwykle istotnych szlaków handlowych, jak chociażby Kanał Sueski. Innym czynnikiem były kwestie wpływów i budowania ewentualnych koalicji w państwach bliskowschodnich przez strony zimnej wojny. Zarówno Z.S.R.R jak i państwa NATO chciały nie tylko zdobyć wpływy polityczne, a także prowadzić sprzedaż broni, technologii i sprzętu wojskowego.

 

Epilog scena 1. „Deklaracja Solidarności” Układu Warszawskiego

Od czasu agresji z 1956 na Bliskim Wschodzie wzrastają wpływy ZSRR. Operacja izraelska przeprowadzona w uzgodnieniu z Francją i Wielką Brytanią z przyczyn oczywistych budziła oburzenie. Związek Radziecki znajduję więc idealne miejsce do eksportu ideologicznego oraz rynek zbytu na technologie i sprzęt wojskowy. W kolejnych latach wpływy będą wzrastać, szczególnie w Syrii. Rządzący Egiptem Naser również wielokrotnie podkreślał swoje socjalistyczne poglądy.

Państwom zachodnim zależy natomiast na utrzymaniu szlaków gospodarczych i budowaniu koalicji antyradzieckiej w regionie. Poparcie udzielane prze Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję Izraelowi szanse na zbudowanie systemu bezpieczeństwa mocno ograniczały. W tym wypadku wzrastały wpływy radzieckie. Moskwa była zaniepokojona próbą budowania bezpieczeństwa regionalnego poprzez Pakt Bagdadzki. Przystąpiły do niego Wielka Brytania, Turcja, Irak, Iran oraz Pakistan, tworząc bufor między Związkiem Radzieckim a Morzem Śródziemnym.

Już w grudniu 1955 roku sekretarz generalny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego Nikita Chruszczów oświadczył: „Godne potępienia są poczynania Państwa Izraela, które od swych pierwszych dni zaczęło zagrażać swym arabskim sąsiadom i odnosić się do nich nieprzyjaźnie”.

Moskwa chciała doprowadzić do konfliktu widząc w nim szanse na umocnienie wpływów w regionie i sprzedaż broni i technologii. Gdyby nie przekazanie 13 maja 1967 przez przewodniczącego Prezydium Rady Najwyższej ZSRR Nikołaja Podgornego fałszywej informacji o koncentracji 12 izraelskich brygad przy granicy z Syrią wojna by nie wybuchła w czerwcu roku 1967. Sam konflikt był nieunikniony, ale szybki jego wybuch pozwolił na skuteczne umocnienie wpływów radzieckich, przede wszystkim w Syrii. Moskwa korzystała z uwikłania USA w konflikt w Wietnamie. Wyprzedzający atak Izraela wydawał się być zbawienny, gdyż pozwalał na energiczne działania Związku Radzieckiego na arenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. Na początku domagał się potępienia Izraela jako agresora, natomiast nie dążono do zawieszenia broni. Spowodowane to było przekonaniem o wyższości militarnej koalicji arabskiej. Gdy stało się jasne, że Izraelczycy wygrają, Moskwa podjęła starania o odpowiednie zawieszenie broni i uznanie Izrael za jedynego agresora i winnego ataku.

Jeszcze przed końcem wojny 9 czerwca państwa Układu Warszawskiego wraz z ZSRR ogłosiły „Deklarację Solidarności” państwami koalicji antyizraelskiej i zerwały stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Jedynym państwem, które zachowało stosunki bilateralne była Rumunia. Treść deklaracji w sposób jawny stawiała USA jako inspiratorów agresji izraelskiej: „Zebrani rozpatrzyli sytuację, jaka wytworzyła się na Bliskim Wschodzie wskutek agresji Izraela, będącej wynikiem zmowy określonych sił imperialistycznych, . przede wszystkim USA, przeciwko, państwom arabskim. Uczestnicy spotkania dokonali wymiany poglądów, co do środków niezbędnych dla położenia kresu agresji i zapobieżenia jej niebezpiecznym następstwom dla sprawy powszechnego pokoju. W trudnym dla państw Arabskiego Wschodu momencie kraje socjalistyczne oświadczają, że są one w całej rozciągłości solidarne z ich słuszną walką i będą udzielił im pomocy w celu odparcia agresji oraz obrony niezawisłości narodowej i integralności terytorialnej. Państwa uczestniczące w spotkaniu żądają, aby Izrael niezwłocznie zaprzestał działań wojennych przeciwko sąsiednimi krajom arabskim i cofnął wszystkie swe wojska z ich terytoriów za linię rozejmu. Obowiązkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych jest potępienie agresora. Jeżeli Rada Bezpieczeństwa nie podejmie należytych kroków, ciężka odpowiedzialność obarczy państwa, które nie wykonałyby swego obowiązku w charakterze członków Rady Bezpieczeństwa.”

Ogłoszenie deklaracji nie skutkowało jednak zmianą w strategii izraelskiej. 10 czerwca Rosjanie zagrozili, że w przypadku dalszego trwania działań militarnych są gotowi na podjęcie interwencji wojskowej. W odpowiedzi prezydent Stanów Zjednoczonych Lyndon Johnson wysłał w okolice Synaju VI flotę. Nastąpiło kolejne nasilenie konfliktu radziecko-amerykańskiego, który zaognił się przez wojnę w Wietnamie. Moskwie również zależało na popieraniu tendencji autorytarnych w regionie. Władcy tacy musieli utrzymywać potencjał militarny co zbliżało ich do ZSRR.

Jeszcze w trakcie działań wojskowych swój epizod miała strona polska. Statki handlowe „Bolesław Bierut” i „Djakarta” włączyły się w akcje poszukiwań i pomocy rozbitym egipskim jednostkom na Wielkim Jeziorze Gorzkim. Uratowano podczas trwającej 4 dni akcji  około 350 Egipcjan. 9 czerwca Polska wzięła udział w „Deklaracji Solidarności”, która stała się pretekstem do wydarzeń marca 1968. Jednym z haseł było wtedy „Precz z Syjonistami”. Energiczne działania władz spowodowały, że z Polski z jednowizowym paszportem wyjechało około 20 tyś osób żydowskiego pochodzenia. Wydarzenia marcowe miały były chętnie wykorzystywane przez państwa zachodnie by pokazać polski antysemityzm i zdyskredytować rząd PRL w oczach tamtejszej opinii publicznej.

 

Epilog scena 2. Reakcja państw zachodnich

Wydarzenia czerwca 1967 roku były dla państw zachodu dużym szokiem. Nikt nie spodziewał się konfliktu na taką skalę w tak szybko od rezolucji nr 228 Rady Bezpieczeństwa ONZ za operację wojskową w Jordanii. Uważano, że Izrael nie odważy się ponownie w sposób jawny łamać prawa międzynarodowego i dokonywać agresji na suwerenne terytoria innych państw. Tym niemniej brytyjczycy, jak i amerykanie wspierali dążenia do uzyskania wolnej żeglugi, co manifestowali jeszcze przed rozpoczęciem konfliktu zbrojnego.

Chcąc pokazać swoje potępienie wobec izraelskiej agresji i nie dopuścić do szybkiej eskalacji konfliktu Francja i Stany Zjednoczone nałożyły trwające 135 dni embargo na sprzedaż sprzętu wojskowego do Izraela.

Z drugiej strony to właśnie po wojnie sześciodniowej w zapanowało przekonanie, że kraje arabskie znajdują się w strefie wpływów ZSRR. Dlatego Johnson zaczął coraz bardziej otwarcie wspierać Izrael. W późniejszym czasie wyrażeniem tego typu polityki są słowa sekretarza stanu USA Alexandra Haiga, „Izrael jest największym amerykańskim lotniskowcem, który nie może zostać zatopiony, nie ma na pokładzie nawet jednego amerykańskiego żołnierza i jest zlokalizowany w regionie o krytycznym znaczeniu dla bezpieczeństwa USA”

Współpraca amerykańsko-izraelska w roku 1975 została ujęta w ramy prawne. Nastąpiło to po podpisaniu traktatu pokojowego z Egiptem. Dokument o współpracy z USA mówi o wymianie technologicznej, militarnej oraz wspólnych szkoleniach wojskowych. Amerykanie w swej pomocy wojskowej dla Izraela postawili na zdobycie przez to państwo przewagi jakościowej sił zbrojnych (qualitative military edge) nad zagrażającymi mu państwami arabskimi i Iranem.

Stany Zjednoczone były też jedynym jawnie popierającym Izrael członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dzięki stanowisku prezydenta Johnsona, uniknięto sformułowania „z wszystkich terytoriów” (from all territories). Sprawa więc wydaje się jasna: Izrael ma się wycofać, ale korekty granic w drodze pokojowej negocjacji  i ustaleń bilateralnych są możliwe. Było to spełnienie jednego z podstawowych celów jakim było zapewnienie także Izraelowi państwu granic bezpiecznych dla obrony militarnej.

Inny był stosunek NRF do Izraela. Niemcy zachodnia jako spadkobiercy prawni III Rzeszy poczuwały się w obowiązku do wspierania nowopowstałego państwa. Już w roku 1948 zadecydowano o uznaniu Izraela jako przedstawiciela narodu żydowskiego. Stosunek z okresu wojny sześcioletniej wyjaśnia przemówienie kanclerza Ludwiga Erharda na posiedzeniu Bundestagu 17 lutego 1965 r. Przyznaje on, że Izrael kupował broń od NRF i ma nadzieję na dalszą współpracę w tym zakresie. Niemcy natomiast nie chciały mieć interesów geopolitycznych w tym regionie.

Wielka Brytania i Francja w roku 1967 stanęły przed sporym wyzwaniem. Od roku 1956 służyły za „wentyl bezpieczeństwa” w militarnych i politycznych relacjach na Bliskim Wschodzie. Brytyjczycy i Francuzi natomiast widzieli w Izraelu rynek zbytu dla swojej broni i technologii a także sojusznika w utrzymywaniu wpływów gospodarczych w regionie, przede wszystkim kontroli strategicznego Kanału Sueskiego. Z drugiej jednak strony Wielka Brytania nie korzystała jeszcze w latach 60. szeroko ze złóż ropy i gazu ziemnego na dnie Morza Północnego i podobnie jak Francja musiała się liczyć z uzależnieniem w dostawach od państw bliskowschodnich. Dlatego uniknięto zajmowania zdecydowanego stanowiska w sprawie konfliktu z roku 1967. Oficjalnie nakłaniano do rozejmu i poszukiwaniu pokojowej drogi mediacji. Ogólnie jednak Francja i Wielka Brytania poprzez swoje dostawy broni ukazały proizraelskie nastawienie.

Po roku 1989 interpretacja wojny sześciodniowej się zmienia. Unia Europejska, do której należą oba państwa w swoich dokumentach podaje: „Terytoria okupowane przez Izrael od czerwca 1967 r. Obejmują Wzgórza Golan, Strefę Gazy i Zachodni Brzeg wraz ze Wschodnią Jerozolimą. UE nie uznaje zwierzchnictwa Izraela (...) i nie uważa ich za część terytorium Izraela, niezależnie od ich statusu prawnego na podstawie prawa krajowego Izraela. UE jasno dała do rozumienia, że nie będzie uznawać jakichkolwiek zmian granic sprzed 1967 r., innych niż uzgodnione przez strony w ramach bliskowschodniego procesu pokojowego. Rada do Spraw Zagranicznych UE podkreśliła znaczenie ograniczenia stosowania umów z Izraelem do terytorium Izraela uznanego przez UE”.

Epilog scena 3. Rezolucja nr 242 Rady Bezpieczeństwa ONZ i jej skutki

22 listopada Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję nr 242, która odtąd będzie stanowić podstawę wszelkich międzynarodowych prób rozwiązania konfliktu. Po burzliwych negocjacjach zdecydowano się na prawie do suwerenności i bezpiecznych granicach. To określenie jest szczególnie ważne, gdyż do roku 1967 Izrael takich nie posiadał.

Nakazano też wycofanie się z terytoriów (from territories) zajętych podczas niedawnego konfliktu. Dzięki wstawiennictwu amerykan nie znalazł się zapis „z wszystkich terytoriów” (from all territories), co stanowiło furtkę do renegocjacji granic. Państwa arabskie i Organizacja Wyzwolenia Palestyny do dzisiaj twierdzą, że postanowienia nie zostały wprowadzone w życie i Izrael łamie prawo międzynarodowe. Wynika to też po części z różnic w tłumaczeniu na języki francuski i arabski, gdzie sprawa nie jest na tyle jasna.

Co istotne rezolucja została uznana przez obie skonfliktowane strony. Każda dokonywała jednak indywidualnej oceny zapisów. W rezolucji była mowa: „respect for and acknowledgment of the sovereignty, territorial integrity and political independence of every State in the area - państwa  muszą uznać swoje prawo do istnienia. W przypadku państw arabskich o podobnym uznaniu nie mogło być mowy.

Ogólnie oprócz  potępienia „zajmowania terytorium drogą działań wojennych” i żądań „wycofania izraelskich sił zbrojnych z terytoriów okupowanych” rezolucja jest nieostra. Nie ustala żadnych terminów, sankcji czy państw, które miałyby wystąpić jako rozjemcy w konflikcie.  Ogólnie więc rezolucja wzywała Izrael do wycofania się z zajętych terenów w zamian za normalizację stosunków z arabskimi państwami. Zasada ta jest nazywana: „ziemia za pokój”. Niestety, Izrael notorycznie łamał podział terytorialny wprowadzając na żyznych ziemiach osadnictwo ludności żydowskiej oraz specjalne drogi.

Taki kształt rezolucji i brak ostrości w wielu zapisach nie jest spowodowane brakiem umiejętności dyplomatycznych, lecz odzwierciedla konflikt na linii wschód-zachód, który się utworzył podczas izraelskiej interwencji w 1967 roku. Tak o rezolucji i zawiłości z tłumaczeniem wypowiadał się jej współautor Lord Caradon, Ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ w latach 1964-70: „Nie powiedzieliśmy, że powinno nastąpić wycofanie się do granic z '67; nie użyliśmy ang. Przedrostka `the`, nie użyliśmy twierdzenia wszystkie terytoria z premedytacją. (...) Wszyscy wiedzieliśmy, że granice z '67 nie były ustalone na stałe, stanowiły jedynie linię demarkacyjną sprzed dwóch dziesięcioleci. (...) Nie powiedzieliśmy, że granice z '67 muszą trwać wiecznie.”

O furtce dla Izraela mówi też Arthur J. Goldberg, ambasador USA przy ONZ w latach 1965-67, który również był autorem rezolucji nr 242: „Wzywa ona do poszanowania i potwierdzenia suwerenności każdego państwa w tym regionie. Od czasu, gdy Izrael nie kwestionował suwerenności swoich krajów sąsiednich, bez wątpienia żąda się od tych krajów uznania niepodległości Izraela. (...) Jeśli chodzi o sławne pominięcia w związku z wycofaniem się, zawarte w słowie ang. `the` i słowie `wszystkich` oraz `linie z 5 czerwca 1967` (...) rezolucja mówi o wycofaniu się z terenów okupowanych, bez definiowania zasięgu wycofania się.”

Requiem. Wzrost znaczenia i rozwój Organizacji Wyzwolenia Palestyny

Przegrana państw arabskich w wojnie 1967 r., miała przemożny wpływ na postawę społeczną Palestyńczyków. Podnoszona przez kraje ościenne „sprawa palestyńska” okazała się na wskutek braku koordynacji działań politycznych i militarnych fiaskiem. Zawód wynikający z tego tytułu zwracał oczy sporej części ludności palestyńskiej ku Organizacji Wyzwolenia Palestyny czy innym ugrupowaniom.

Wiele osób było zniechęconych do propagowanemu dotąd nacjonalizmowi arabskiemu i zwróciło się w stronę tradycji islamskiej i reprezentujących ją ugrupowań. Badacz dziejów fundamentalizmu religijnego Bassam Tibi pisał: „dopiero po klęsce Arabów podczas wojny sześciodniowej w 1967 roku fundamentalizm zyskał możliwość szerszego działania. Formuła hall islami (muzułmańskiego rozwiązania) od tego czasu zdobywała coraz większą popularnośćjako alternatywa wobec sekularystycznych ideologii nacjonalizmu arabskiego, panarabizmu i socjalizmu”. Fundamentalizm zaczyna zajmować coraz większą rolę w życiu społecznym Palestyny.

Większe wpływy zdobywa tez Organizacja Wyzwolenia Palestyny, powstała w roku 1964. Po wojnie sześciodniowej zyskuje ona status reprezentanta Palestyńczyków na arenie międzynarodowej. W 1974 r. Organizacja Wyzwolenia Palestyny zyskała status Stałego Obserwatora przy ONZ. Odbyło się to na podstawie rezolucji Zgromadzenia Ogólnego 3237. OWP zostało zaproszone do uczestnictwa we wszystkich międzynarodowych konferencjach odbywających się pod auspicjami ONZ. W roku 1988 będąca organem wykonawczym Narodowa Rada Palestyny proklamowała powstanie Państwa Palestyny. Zgromadzenie Ogólne przy sprzeciwie Izraela w rezolucji 43/177 z 1988 r. zdecydowało, że nazwa „Palestyna” będzie używane zamiast określenia „Organizacja Wyzwolenia Palestyny” w dokumentach Narodów Zjednoczonych”.

Z jednej strony stały obserwator, nie miał nawet zbliżonej pozycji do statusu pełnoprawnego członka ONZ. Z drugiej jednak strony, uznanie OWP miało charakter czysto symboliczny i pomogło się skonsolidować społeczeństwu palestyńskiemu. Status ten pozwolił też Palestynie na uniknięcie izolacji politycznej i wciąż obecna była dyskusja jej statusu na gruncie prawa międzynarodowego publicznego.

Udział w pracach ONZ miał być dla Organizacji Wyzwolenia Palestyny szansą na pokazanie, że jest ona w stanie sprostać zadaniom i funkcjom realizowanym przez członków ONZ. Czyli, że Palestyna jest w stanie podołać obowiązkom wynikającym z własnej państwowości. Niestety, jako obserwator Palestyna nie ma możliwości np. pozwania Izraela przed Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości czy Międzynarodowego Trybunału Karnego. W listopadzie 2011 wpłynął więc wniosek do Komitetu zajmującego się przyjęciem nowych członków ONZ (Committee on the Admission of New Members) o uznanie Palestyny za państwo.  Komitet opowiedział się za koncepcją powstania dwóch państw w granicach sprzed 1967 r., co jego zdaniem może być osiągnięte tylko w drodze negocjacji. Jako podstawę podał Rezolucję Rady Bezpieczeństwa nr 242.

Do roli Organizacji Wyzwolenia Palestyny jako przedstawiciela przekonały się również władze izraelskie, które w późniejszym czasie negocjowały właśnie z tą organizacją.

Zaognienie sytuacji prowadzące do kolejnego konfliktu w 1973 roku 

Nie zrealizowane postanowienia rezolucji nr 242 spowodowały, że otwarta stała się sprawa kontynuacji konfliktu. Już w lipcu 1967 pojawiły się pierwsze konflikty przygraniczne. Spowodowane to było m.in. polityką kolonizacyjną Izraela. 15 lipca 1967 r. powstał pierwszy żydowski kibuc na zajętych terytoriach. Nazywał się Merom Golan i mieścił na wzgórzach na Wzgórzach Golan. Nieco ponad tydzień później 23 lipca 1967 r. Egipt poinformował o osiągnięciu pełnej gotowości bojowej swojej armii do wojny przeciwko Izraelowi. Był to oczywisty blef, gdyż straty sprzętu w czasie wojny sześciodniowej de facto uniemożliwiały podjęcie jakichkolwiek działań zbrojnych.

Optymizm państw arabskich był spowodowany stanowiskiem ZSRR. Moskwa potwierdziła swe pełne poparcie dla „arabskich ofiar syjonistycznych agresorów” i zaczęła im dostarczać broń, by uzupełnić tą straconą na frontach. Spowodowało to, że szczyt Ligi Arabskiej w Chartumie 2 sierpnia 1967 roku uchwalił obowiązującą odtąd zasadę „trzech nie” w stosunkach z Izraelem: żadnych negocjacji, żadnego pokoju i żadnego uznania. Było więc jasne, że następnym etapem znów będzie wojna.

W tym samym  rząd Izraela zadecydował o potrzebie budowy własnej bomby atomowej. Potencjał nuklearny spowodowałby zwiększenie bezpieczeństwa Izraela.  

Jednocześnie nastąpiło przekształcenie konfliktu izraelsko-palestyńskiego w niesymetryczny. Oznaczało to brak sprecyzowanego przeciwnika dla armii izraelskiej i zacieranie różnic pomiędzy cywilami a osobami bezpośrednio zaangażowanymi w konflikt. Przykładem mogą być terroryści dokonujący zamachów, czy sabotaży.

Potencjał jądrowy Izraela

 

Sposób przenoszenia    

Sposób przenoszenia    

Ładunek w kg

Liczba

Status

 

Rakiety balistyczne

 

 

Jericho I

500

450–500

50–100

rozmieszczone

Jericho II

400

750–1000

50

rozmieszczone

Jericho III

3 000

1 100

nieznana

nieznany

Samoloty

 

F-16A/B/C/D/I Falcon

1 600

1 600

205

rozmieszczone

F-15l Thunder 3

3 500

11 000

25

rozmieszczone

      

 Źródło: Israel Defense & Security Report Q3 2008, „Business Monitor Journal”, Londyn 2008, s. 31.

Dopiero uzyskanie statusu mocarstwa atomowego ostudziło zapał wojenny państw ościennych. Broń atomowa stała się jednym z głównych filarów bezpieczeństwa Izraela. Drugim jest współpraca z USA szczególnie rozwinięta po wojnie yom kippur  z koalicją Egiptu i Syrii w 1973 roku. Wojna ta miała być odwetem za sześciodniową. Państwa arabskie poniosły jednak kolejną porażkę.

W dużej mierze Izrael wygrał w 1973 roku dzięki pomocy amerykańskiej. W samym roku wojny łączna pomoc finansowa wyniosła prawie 500 mln. Rok później Izrael otrzymał grant w wysokości 1,5 mld dolarów, częściowo wykorzystywany przez gospodarkę, częściowo na cele militarne.

Po tym konflikcie znaleziono rozwiązanie problemu Synaju. Zwrócono go Egiptowi w zamian za pokój, stosunki dyplomatyczne i demilitaryzację półwyspu oraz Cieśniny Tirańskiej. Warunki wynegocjowanego przez prezydenta Jimiego Cartera w Camp David i podpisanego w 1979 r. traktatu pokojowego są przez obie strony przestrzegane do dziś.

Intifady jako wynik wojny sześciodniowej i ich wpływ na destabilizację regionu

Sama wojna 6-dniowa mimo miażdżącego zwycięstwa Izraela nie przyniosła mu dominacji w regionie, która zapewniłaby bezpieczeństwo. Jak wspomniano we wcześniejszym rozdziale Izrael podpisał po kolejnych konfliktach porozumienia pokojowe z sąsiadującymi krajami.

Po wojnie jednak nie była rozwiązana sprawa podmiotowości Palestyny. Utworzona po wojnie sześciodniowej autonomia nie była akceptowana przez zamieszkującą ją ludność arabską. Izraelowi zarzucano przede wszystkim niewykonanie rezolucji nr 242 a także w dalszej kolejności osadzanie kolonistów na Zachodnim Brzegu oraz ogradzanie murami terytoriów Autonomii Palestyńskiej. Problemem też było zbrojne naruszanie terenu autonomii.

Sytuacja ta wpłynęła na wzrost znaczenia ruchów terrorystycznych. Dzięki temu zwolennicy islamskiego fundamentalizmu stanowili już liczącą się siłę w palestyńskim społeczeństwie, głównie w biednej i przeludnionej Strefie Gazy, gdyż tam właśnie łatwiej było dotrzeć ze swoimi hasłami religijnym radykałom. Całe Terytoria Okupowane stały się miejscem niespotykanego w innych miejscach wzrostu demograficznego.

Pod koniec lat osiemdziesiątych na tym terenie ponad 2/3 ludności stanowiła ludność poniżej trzydziestego, a prawie połowa, poniżej piętnastego roku życia. Rosnące bezrobocie i pogłębiająca się pauperyzacja społeczeństwa, pchała młodych ludzi w ramiona fundamentalizmu. Coraz mniejsza natomiast była popularność tradycyjnie pojmowanych politycznych ruchów. Przyczyny tego należy szukać w klęsce koncepcji panarabskiej ze względu na układy pokojowe państw sąsiadujących z Izraelem. Osłabione były też ruchy marskistowskie, czemu był winien kryzys gospodarczy ZSRR. Popularność zdobywał więc powstały w 1987 religijnie nastawiony Hamas, który wkrótce miał się stać jedną z głównych sił powstania antyizraelskiego.

18 sierpnia 1988 r., Hamas przedstawił swoje ideologiczne credo–trzydziestosześciopunktowy dokument nazwany Kartą Islamskiego Ruchu Oporu. Jużwe wstępie dokumentu został jasno zdefiniowany wrógorganizacji. „Nasza walka z Żydami jest bardzo wielka ipoważna. Potrzeba jej wszelkiego szczerego wsparcia. Zatym krokiem nieuchronnie podążą następne.” Podobnie brzmiał punkt siódmy Karty: „nie nadejdzie Dzień Sądny, aż muzułmanie nie zwalczą Żydów, gdy Żydzi kryć siębędą wśród kamieni i drzew. Kamienie i drzewa powiedzą:»O, muzułmanie, o Abdullahu, kryje się w mym cieniu Żyd, przybądź i zabij go”.

W tym czasie trwa już pierwsza intifadaczyli powstanie antyizraelskie. Rozpoczęło się w obozie palestyńskich uchodźców Jabalaya w Strefie Gazy i rozprzestrzeniło na całe terytoria okupowane. Obejmowało zarówno akcje strajkowe, protesty, propagandę, sabotaż, jak i działania terrorystyczne. Celem powstania stało się utworzenie niepodległego państwa, ale również i zemsta za upokorzenia w wojnach. Izrael używał do tłumienia zamieszek głównie pałek i broni gładkolufowej, mimo to liczba ofiar sięgnęła ponad tysiąc osób. Izrael, naciskany przez światową opinię publiczną zdecydował się na negocjacje. Pierwszego  sierpnia 1988 roku minister Ezer Weizman zadeklarował gotowość do rozmów z Organizacją Wyzwolenia Palestyny, jeśli ta „uzna państwo Izrael”.  Palestyńczycy jednak nie chcieli uznać tych warunków. Przełomowym dla powstania momentem była agresja popieranego przez OWP Iraku na Kuwejt. W tym wypadku zarówno Arabia Saudyjska jak i USA zbrojnie opowiedziały się przeciwko Irakowi. By spowodować jego spadek znaczenia w regionie starano się odciąć OWP od dostaw zagranicznych pieniędzy od których organizacja była de facto uzależniona. Zakończenie powstania nie oznaczało jednak zaprzestania działań terrorystycznych, które powtarzały się przez całe lata 90.

Nieoficjalny rozejm skończył się definitywnie piątego stycznia 1996 r. w momencie zabicia Jahii Ajasza, konstruktora bomb. Służby izraelskie umieściły ładunek wybuchowy w dostarczonym mu telefonie, który po detonacji rozerwał głowę. Pogrzeb terrorysty stał się masową demonstracją z udziałem ponad 300 tys. osób.  

Dopiero jednak od wizyta premiera Ariela Szarona 28 września 2000 roku na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie doprowadziła do wybuchu kolejnej intifady. Tym razem jednak ataki miały przede wszystkim charakter zbrojny, nierzadko przy udziale zamachowców-samobójców. Palestyńczycy starali się wyprowadzić wojnę jak najdalej od terenów autonomii, doprowadzając do ataków bombowych na terenie enklaw żydowskich. Odpowiedzią była szeroko zakrojona operacja mur obronny, która wprowadziła siły izraelskie do Palestyny na niespotykaną dotychczas skalę. Podobnie jednak jak kolejne operacje nie zagwarantowała ona bezpieczeństwa. Konflikt zaczął wygasać dopiero po śmierci przywódcy OWP Jasira Arafata.

Perspektywy procesu pokojowego

Konflikt w różnych stadiach natężenia trwa wciąż nieprzerwanie. Momentem przełomowym była interwencja z grudnia 2008 roku, gdy wojska Tym razem 27 XII 2008 obrony Izraela wkraczają do terenu Strefy Gazy z zamiarem zlikwidowania członków i siedzib Hamasu. W porządkowej fazie wojska żydowskie zbombardowały ponad 100 domniemanych siedzib Hamasu. Po trwającej rok interwencji podczas konferencji w Kairze rzecznik Hamasu oświadczył o gotowości do podjęcia negocjacji. W styczniu 2009 Hamas zawiesił broń. Wciąż jednak sytuacja była napięta i dochodziło do zamieszek oraz ataków terrorystycznych.

Przykładem najnowszym są zdarzenia z 16 maja 2014 r. Palestyńczycy wzniecili popołudniem zamieszki na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie. Obrzucono kamieniami policjantów, którzy aresztowali 6 uczestników zamieszek. Palestyńczycy wzniecili popołudniem zamieszki przy punkcie kontrolnym Bitunia w rejonie Jerozolimy. Obrzucono kamieniami izraelskich żołnierzy, którzy odpowiedzieli gazem łzawiącym i gumowymi kulami. Ranny został jeden Palestyńczyk.

By osiągnąć kompromis potrzebne byłoby odcięcie się od bojowników Hamasu i Fatahu władz palestyńskich, sprawowanie pełnej kontrolip odległych terenów. Z drugiej jednak strony Izrael musiałby ewakuować 50 tys. osadników z zachodniego Brzegu Jordanu. Obydwa podmioty musiałyby uznać swoje prawo do samostanowienia oraz zagwarantować nienaruszalność swoich granic. Mimo trwającego od 1967 roku procesu pokojowego nie jest to możliwe na daną chwilę.

Wszystkie jednak zabiegi służące zbudowaniu trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie rozbijały się o rezolucję 242. Międzynarodowi negocjatorzy domagają się wycofania z terenów okupowanych od czasów wojny z 1967 r. Wszystkie dotychczasowe negocjacje opierały się na tym założeniu. Działania Izraela, takie jak utrzymująca się blokada Gazy, rozszerzana strefa osadnictwa (także we wschodniej Jerozolimie-al Quds, czyli postulowanej stolicy państwa palestyńskiego), budowa tak zwanego muru bezpieczeństwa oraz rozległej sieci dróg dostępnych wyłącznie dla osadników mają doprowadzić na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie do zmian, które nieodwracalnie uniemożliwią praktyczną realizację idei dwóch państw. Izrael, kreując nową rzeczywistość polityczną, doprowadza de facto do aneksji wymienionych obszarów.

Zarząd okupacyjny został potępiony m.in. jako ius gentium przez haski Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w procesie dotyczącym budowie muru na Zachodnim Brzegu.

Od 22 listopada Rada Bezpieczeństwa wydała 28 rezolucji w sprawie konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Żadna jednak nie była tak istotna jak rezolucja nr 242.

Piotr Celej

 

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: