Fidel Castro odwiedził Trójmiasto w 1972 roku. Podobno podczas wizyty pobici zostali w Grand Hotelu trzej ocrhoniarze dyktatora. Castro odwiedził też Stocznię Gdańską oraz spacerował po Głównym Mieście. 

Nie wiemy czy gród nad Motławą przypadł do gustu zatrwardziałemu komuniście. Otrzymał on od stoczniowców wykonaną z metaloplastyki panoramę Gdańska. Dziennikarz "Dziennika Bałtyckiego" tak opisywał wizytę: "dziesiątki rąk wyciągnęło się na powitanie gościa, budzącego w Polsce powszechną sympatię i podziw". Według gazet tłumy "wiwatowały na cześć legendarnego przywódcy, rzucano kwiaty z otwartych okien" - pisały gazety. 

Na zdjęciu nie widać jednak tłumów, lecz uścisk dłoni przywórdcy Kuby z gdańszczanką. Zaś owe "tłumy" to nic innego jak gdańscy robotnicy oraz uczniowie obowiązkowo obstawiający trasę przejazdu dyktatora.

oprac. pc

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila.