Królewskie rękopisy i Piłsudski tuż koło autostrady

Najrzadsze rękopisy, najcenniejsze kroniki i najważniejsze historycznie dokumenty. W XIII wiecznym kościele w podtoruńskim Grębocinie działa europejskiej sławy pracownia – muzeum, zajmująca się naprawą i konserwacją niezwykle cennych dokumentów. Co ważne – można ją zwiedzać. Wystarczy zjechać kilka kilometrów z autostrady

Muzeum Piśmiennictwa i Drukarstwa, oraz pracownia konserwatorska w Grębocinie założona została przez przedstawiciela polskiej czołówki konserwatorskiej – Dariusza Subocza. Muzeum działa w pokrzyżackim kościele z XIII wieku, który jest dopiero początkiem czekających nas tam atrakcji.

Obiekt trafił w 1998 roku w ręce prywatne. Sześć lat później zorganizowano w nim placówkę muzealną, zaaranżowaną z myślą o interaktywnych warsztatach z zakresu piśmiennictwa, papiernictwa polskiego i światowego oraz techniki i technologii drukarstwa europejskiego, a także azjatyckiego. Muzeum podzielono na działy: drukarski, papierniczy i piśmienniczy. Na ekspozycji stałej zobaczymy między innymi prasę, na której Józef Piłsudski drukował swojego „Robotnika”, a także replikę prasy Gutenberga.

Uzupełnieniem ekspozycji jest moc świetnego sprzętu introligatorskiego i inne elementy wyposażenia dawnych papierni, czy średniowiecznego skryptorium. W ramach warsztatów, w dziale piśmienniczym, stylizowanym na średniowieczne skryptorium, przybliżana jest historia materiałów piśmienniczych: papirusu i pergaminu. Uczestnicy poznają poszczególne etapy tworzenia kodeksu iluminowanego, a następnie samodzielnie próbują kaligrafii gęsim piórem na ręcznie czerpanym papierze.

W dziale papierniczym zwiedzający w ramach zajęć praktycznych samodzielnie czerpią kartkę papieru. Z kolei eksponaty z dziedziny drukarstwa umożliwiają dokładne poznanie jego historii. Każdy uczestnik warsztatów otrzymuje certyfikat uczestnictwa, samodzielnie wydrukowany w muzeum na XIX-wiecznej prasie drukarskiej. Muzeum stanowi niezwykłą atrakcję turystyczną regionu. W 2011 roku otrzymało certyfikat produktu turystycznego województwa kujawsko-pomorskiego.

Najlepsze muzea to takie, które żyją. Dlatego w Grębocinie, oprócz muzeum nadal działa renomowana pracownia konserwacji i restauracji dzieł sztuki, która wykonuje profesjonalne usługi w zakresie pełnej konserwacji obiektów zabytkowych. Zajmuje się także introligatorstwem artystycznym. Ratuje i zabezpiecza archiwalia. 

W pracowni zabezpieczano a potem pokazano na wystawie w kościele między innymi niezwykle cenny zbiór plansz z kilkudziesięcioma zdjęciami ukazującymi losy Polek i Polaków w czasie ostatniej Wojny Światowej, pochodzących z lat 1940 1944. Zdjęcia opatrzone zostały komentarzami w jęz. angielskim. Plansze uzupełniały cenne egzemplarze prasy konspiracyjnej wydawanej na terenie okupowanej Polski.

Zabezpieczano tu i pokazywano także kolekcję dokumentów królewskich, należącą pierwotnie do zbiorów dr Aleksandra (Turzańskiego) Kahanowicza - znanego i cenionego kolekcjonera autografów i dzieł sztuki. Wśród pochodzących z lat 1555-1881 obiektów znajdują się: listy ( m.in. pisane przez Królową Bonę, Annę Jagiellonkę, Eleonorę Marię, Stanisława Leszczyńskiego), dokumenty królów i królowych polskich (m. in. Henryka III Walezego, Zygmunta III Wazę, Władysława IV Wazę, Jana II Kazimierza, Michała Korybuta Wiśniowieckiego), książąt, arystokracji, generałów i pułkowników, dostojników kościoła oraz odpis korespondencji pomiędzy Ministerstwem Skarbu Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii, a Prezesem Literackiego Stowarzyszenia Przyjaciół Polski, Lordem Dudley Coutts Stuart dotycząca 101 Polaków (uczestników powstania węgierskiego w 1849 r.) przybyłych z Malty do Southampton 5 czerwca 1850 r. oraz zorganizowania i pokrycia kosztów ich podróży do Nowego Jorku.

Kolejna praca i wystawa pracowni muzeum to konserwacja i ekspozycja zbioru 125 plakatów z okresu międzywojennego, pochodzących z Polish Museum of America w Chicago. Każdy z nich został poddany profesjonalnym pracom restauratorsko-konserwatorskim w ramach programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Ochrona dziedzictwa kulturowego za granicą”. Są wśród nich prace o dużej wartości historycznej i artystycznej, niekiedy nienotowane w krajowych kolekcjach.

W Grębocinie poddano także konserwacji materiały z ORP "Orzeł", prezentowane na zdjęciu powyżej przez dyrekcję Muzeum Marynarki Wojennej.

Bartosz Gondek, fot: Bartosz Gondek,  Muzeum Piśmiennicwa i Drukarstwa w Grębocinie

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: