od jej początku do samego końca, położyli swe życie i zdrowie, że będzie to miejsce, które stanie się bezpiecznym depozytariuszem prawdy o czasach minionych, wypowiedzianej przez nas naocznych świadków i uczestników historii.
Zainteresowanie nas Akowców i naszego Związku jest wyrażone w formie udziału naszych przedstawicieli w Radzie Powierniczej tego Muzeum, ale też w nieodpłatnym przekazaniu na rzecz Muzeum filmów archiwalnych i dokumentalnych z filmoteki ZG ŚZ ŻAK. Ale to działanie i związek pomiędzy Muzeum II Wojny Światowej, a środowiskiem Akowskim ma jeszcze inne ważniejsze wymiary. Ważniejsze bo ludzkie.
To po pierwsze, między innymi nasze koleżanki i nasi koledzy, z pełnym przekonaniem i zawierzeniem osobom prowadzącym tę placówkę, oddawały w ich ręce cenne pamiątki z lat walki i okupacji. I należy tu podkreślić, iż nie są to tylko pamiątki muzealne, przekazane wyspecjalizowanej placówce o najwyższym światowym standardzie, to oddanie części własnego serca i życia, najdroższych relikwii, konkretnym ludziom, którzy godnie reprezentują tę instytucję, a zyskali nasze zaufanie, naszą wiarę, stając się depozytariuszami najcenniejszych śladów naszego działania. Nie oddaje się pamiątek życia, niezaufanym osobom, choćby reprezentowali firmę o najwyższej jakości na świecie. Po prostu, na końcu jest człowiek, który spotyka się z drugim człowiekiem i budzi lub też nie jego zaufanie.
Po wtóre, wzajemne relacje budowane są co dzień, stałym kontaktem pomiędzy pracownikami Muzeum II Wojny Światowej, a nami kombatantami, To pracownicy Muzeum II Wojny Światowej, okazując nam ogromne serce i ten deficytowy dzisiaj, prawdziwy i niekłamany szacunek dla kombatantów i inwalidów wojennych, prezentują chęć i wymierne niesienie pomocy w naszych sprawach. To właśnie ci ludzie, uświadamiają nam, mimo ich muzealnej pracy, że nie jesteśmy obcymi, wyciąganymi z lamusa i odkurzonymi reliktami przeszłości.
Po trzecie, te relacje, to nie tylko akademie, to także ludzki wymiar wspólnych wycieczek i spotkań, po ludzku spędzonego czasu.
Po czwarte, co też widzimy i w czym uczestniczymy w miarę naszych sił, istotny walor w edukacji następnych pokoleń o prawdzie minionej, ale w prawdzie, bez zmian. To działanie na rzecz wychowania następnych pokoleń, w duchu patriotyzmu tego naszego, który zdał egzamin życia. I tego co najcenniejsze dla nas, widocznego, wymiernego, wysiłku, zapału i inwencji w szerokiej działalności dydaktycznej na rzecz poszanowania, zachowania i przekazania, tradycji i etosu Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej.
Niewielu z nas pozostało i jeszcze więcej odchodzi. Nigdy nie zależało nam na orderach i zaszczytach ale zawsze na Polsce. Dla nas patriotyzm i miłość do ojczyzny to wartości nadrzędne ale tak oczywiste jak oddychanie czy powszedni chleb. Bez zbędnego patosu, a realizowane życiem, także tym złożonym w walce, w więzieniach w katowniach.
Dlatego tak zależy nam na tej placówce i tych pracownikach, bo zależy nam na Polsce, jej dobru i przyszłości.
Nasz Kolega Zbigniew Kabata ps. „Bobo", żołnierz Armii Krajowej, zbrojnego ramienia Polskiego Państwa Podziemnego, tak napisał w ostatniej zwrotce swego wiersza p.t. „Armia Krajowa": „Nas nie stanie, lecz Ty nie zaginiesz, Pieśń Cię weźmie, legenda przechowa. Wichrem chwały w historię popłyniesz, ARMIO KRAJOWA" I to dlatego, w tym Muzeum w jej obecnym kształcie, ulokowaliśmy nasze relikwie, przechowywane z narażeniem życia i związane z naszą walką i naszym życiem. I to z tą instytucją wiążemy nadzieję na przyszłość, by „Wichrem chwaty w historię popłynęła nasza ARMIA KRAJOWA".