Czy Katyń to ludobójstwo? Refleksje w 76 rocznicę zbrodni

Katyń jest pewnego rodzaju barometrem stosunków polsko-rosyjskich, ale też i niezałatwioną sprawą z punktu widzenia prawnomiędzynarodowego. Do dzisiaj różne są opinie czy była to zbrodnia wojenna, zbrodnia przeciwko ludzkości czy może też ludobójstwo. 13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

Z początkiem roku 1940 rozpoczęto przygotowania do rozwiązania kwestii polskich jeńców znajdujących się w radzieckiej niewoli. Decyzja zapadła 5 marca 1940 roku. Józef Stalin w decyzji Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii bolszewików nakazał: „Rozpatrzyć w trybie specjalnym wobec nich najwyższy wymiar kary- rozstrzelanie. Sprawy rozpatrywać bez wzywania aresztowanych i bez przedstawienia zarzutów.”[1] Było to zatwierdzenie wniosków szefa aparatu bezpieczeństwa Ławrienija Berii. Wnioskował on o rozstrzelanie 14,7 tys. jeńców i 11 tys. więźniów jako zadeklarowanych wrogów Związku Radzieckiego.[2]

Wątek fiński? 

We wnioskach tych wymienienie są grupy społeczne i zawodowe z których pochodzili jeńcy i więźniowie znajdujący się w sowieckich obozach oraz więzieniach. Byli to więc: oficerowie armii polskiej, policjanci, straż graniczna, żandarmeria, służba więzienna, pracownicy wywiadu, fabrykanci, obszarnicy, księża, urzędnicy, dziennikarze, lekarze, prawnicy, działacze polityczny i społeczni. Widzimy więc, że mord miał miejsce na warstwie przywódczej narodu oraz jego inteligencji[3]. Miało to w założeniu w przyszłości utrudnić odrodzenie narodowi polskiemu. Jedną z hipotez miała być informacja, że reakcja sowietów spowodowana była faktem, że na pomoc walczącej Finlandii szykuje się Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich. Hipoteza ta nie znajduje jednak potwierdzenia w źródłach.

Przygotowania do akcji były bardzo krótkie i już od 4 kwietnia rozpoczęto wywożenie jeńców niewielkimi grupami na miejsca egzekucji. Cała akcja miała eufemistyczną nazwę „rozładowania obozów”. Do końca żołnierzom mówiono, że zostaną przesłani do innych obozów albo zwolnieni. Konwoje liczyły od 50 do 350 osób przewożonych koleją oraz ciężarówkami więziennymi. Bezpośrednio z wagonów przechodziło się do ciężarówki, zaś cały transport odbywał się w asyście uzbrojonych żołnierzy NKWD[4]. Na śmierć prowadzono pojedynczo w eskorcie 3 żołnierzy z grup specjalnych NKWD. Wiązano im ręce sznurem lub drutem kolczastym, częstokroć obwiązanym dodatkowo wokoło szyi dla uniemożliwienia ucieczki. Egzekucje odbywały się równocześnie w Katyniu, Charkowie, Twerze, Kijowie i Mińsku. Zazwyczaj bronią używaną był pistolet Walther, zaś strzał oddawano z bliskiej odległości w tył głowy. Inaczej było w Charkowie, gdzie strzelano ofiarom w kark na wysokości pierwszych 3 kręgów szyjnych, pocisk przerywał wtedy rdzeń kręgowy[5]. Część ze zwłok nosi ślady dobijania. Osiągano względnie dużą szybkość egzekucji, gdyż w samym Twerze, ówcześnie Kalininie w ciągu nocy rozstrzeliwano 200 do 300 osób[6]. Ciała chowano w masowych grobach po kilkaset osób. Co znamienne wszystkie sznury miały jednakową długość, co pokazuje, że zbrodnia była zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach[7]. Niejasną sprawą wydaje się kwestia merytorycznej pomocy gestapo w akcji. Podobieństwo do akcji skierowanych przeciwko inteligencji oraz wspólne konferencje w Krakowie, Zakopanym i Lwowie pozwalają wnioskować o wymianie doświadczeń dotyczących skutecznej eksterminacji oraz deportacji dużych grup ludności[8]. Były premier II Rzeczpospolitej Leon Kozłowski podczas rozmowy z miejscowymi Rosjanami usłyszał od nich, że tamten w wilii NKWD widział w tym czasie oficerów w mundurach rosyjskich[9].

Losu udało się uniknąć 395 więźniom obozu w Juchnowie przeniesionych do Griazowca. Również pojedyncze osoby współpracujące z NKWD mogły liczyć na przeniesienie. Również ocalony został generał Jerzy Wołkowicki, którego bohaterska postawa w wojnie z Japonią z 1905 roku została doceniona przez władze radzieckie[10].

Operacje skończono oficjalnie 15 maja 1940 roku[11]. Z obecnych danych wynika, że ofiar mogło być około 24 tyś, z czego 43 % stanowili cywile[12]. Ogółem z listy jeńców przekazane NKWD do rozstrzelania objęły 97% wszystkich więźniów[13]. Cała sprawa ujrzała światło dzienne dzięki odnalezieniu miejsca ukrycia zwłok przez Polaków pracujących przymusowo w roku 1941 dla Organizacji Todt. Dopiero w kwietniu 1943 roku Niemcy ogłosili wiadomość o odnalezieniu 10 tyś zwłok polskich oficerów oraz zaprosili obserwatorów z Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, Polskiego Czerwonego Krzyża oraz Rady Głównej Opiekuńczej. Utworzono Międzynarodową Komisję Lekarską i przystąpiono do ekshumacji. Z ekshumowanych mogił w Katyniu wydobyto 4143 zwłoki oraz pozostawiono około 200 zwłok w jednej z mogił[14].

Ustalono, że zarówno korespondencja jak i stopień rozkładu oraz wzrost posadzonej na mogiłach roślinności wyraźnie stanowią, że zbrodnia została dokonana w roku 1940. Od samego początku zaprzeczali takiej wersji dygnitarze sowieccy. Na pytanie polskiego premiera, Władysława Sikorskiego, o los oficerów Stalin miał powiedzieć, że zbiegli do Mandżurii[15]. Stanowisko Rosjan mówiło albo o ucieczce więźniów, albo o ich zwolnieniu[16]. Nieznana jest również liczba rozstrzelanych Polaków z więzień NKWD po wybuchu wojny rosyjsko-niemieckiej, najwyższe szacunki mówią nawet o 20 tyś[17].

Prawo bez sprawiedliwości

            Związek Radziecki próbował zmienić niekorzystne dla siebie wyniki inspekcji PCK. Podjęto próbę udowodnienia, że za zbrodnią stała III Rzesza Niemiecka[18]. Skazano nawet kilkunastu niemieckich oficerów za rzekomy udział w Zbrodni Katyńskiej[19]. Powołano specjalną komisję i we wrześniu 1943 roku po wyparciu armii niemieckiej dokonano ponownej ekshumacji grobów. Komisja powołana przez związek radziecki uznała, że za zbrodnią stoją funkcjonariusze gestapo oraz SS. Prawdziwym kuriozum było jednakże postawienie sprawy Katynia w czasie prac Międzynarodowego Trybunału Wojskowego o w Norymberdze.

Prokurator ZSRR Roman Rudenko domagał się wpisania Zbrodni Katyńskiej jako jednej ze zbrodni przeciwko ludzkości dokonanej przez III Rzeszę[20]. 1 października 1946 roku przewodniczący Międzynarodowego Trybunału Wojskowego Goeffrey Lawrence podał do wiadomości publicznej skreślenie z aktu oskarżenia sprawy Katynia, gdyż po przeprowadzeniu przewodu Trybunał nie dopatrzył się winy i odpowiedzialności Niemców za tę zbrodnię. Oskarżenie sowieckie nie wniosło odwołania od decyzji[21]. Statut MTW nie pozwalał na pociągnięcie do odpowiedzialności strony sowieckiej, poza tym nie istniały ku temu korzystne czynniki polityczne.

Władze polskie w okresie PRL również nie podejmowały tematyki Katynia, stała się ona tematem tabu, zaś wszelkie dokumenty zostały utajone[22]. Generał Zygmunt Berling, jeden z ocalonych publicznie zaprzeczał winie NKWD[23]. Próby przedostania się do opinii publicznej polskiego rządu na uchodźstwie w publikacji „Zbrodnia Katyńska w świetle dokumentów” z przedmową Wladysława Andersa nie mogła zmienić obrazu sprawy. Wraz z rozwojem zimnej wojny Stany Zjednoczone zaczęły zwracać uwagę na zbrodnie dokonywane przez Związek Radziecki. Powołano w roku 1951 Specjalną Komisję Śledczą Kongresu Stanów Zjednoczonych do Zbadania Zbrodni Katyńskiej (Select Committee to Investigate and Study the Facts, Evidence, and Circumstances of the Katyn Forest Massacre)[24]. Po dziewięciomiesięcznej pracy ogłosiła ona swój raport końcowy. Zawiera on stwierdzenia, że: „Należy ustanowić trybunał w celu zbadania popełnionych z premedytacją zbrodni, bez względu na miejsce gdzie zostały popełnione.”[25] Założenia tego raportu jednakże nigdy nie zostały zrealizowane.

Prawda

Dopiero proces pierestrojki w Związku Radzieckim pozwolił na częściowe otwarcie archiwów rosyjskich. Od 1987 działała polsko-radziecka komisja historyków. 27 kwietnia 1992 roku podpisano porozumienie o współpracy pomiędzy polską Naczelną Dyrekcją Archiwaliów Państwowych z rosyjskim Komitetem do spraw Archiwów. W 1990 roku rozpoczęło się śledztwo w ZSRR i do 1993 korzystano z polskiej pomocy prawnej. Śledztwo rozpoczęto na wniosek polskiego prokuratora generalnego, zaś uzasadnieniu wniosku strona polska powołała się na Konwencję Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa. W 2004 roku śledztwo zostało umorzone, zaś jego dokumentacja utajniona. Poszczególne sądy oddalają wnioski Rodzin Katyńskich i reprezentującego je stowarzyszenia Memoriał w sprawie rehabilitacji ofiar zbrodni[26].

W związku z tym wiosną 2006 roku Rodziny Katyńskie skierowały do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu skargę przeciwko Rosji. Powołano się na art. 13 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, która zakazuje umyślnego i bezprawnego zadawania śmierci, jak również nakłada obowiązek przeprowadzenia efektywnego postępowania w każdym wypadku śmierci, zwłaszcza gdy w zbrodni uczestniczą funkcjonariusze państwowi[27]. Jednocześnie sąd w Moskwie oddalił pozew Jewgienija Dżugaszwiliego, wnuka Stalina, który poczuł się urażony określeniami, że Stalin wydał zgodę na rozstrzelanie kilku tysięcy całkowicie niewinnych polskich oficerów.

Zarówno prezydent, jak i premier Rosji uznali Zbrodnię Katyńską jako zbrodnię stalinowską. 6 listopada 2010 roku rosyjska Duma Państwowa podjęła uchwałę potępiającą Zbrodnię Katyńską. Najczęściej oficjalnie mówi się o zbrodni wojennej[28]. Strona rosyjska odżegnuje się jednakże od uznania jej za ludobójstwo. Od 8 maja 2010 roku przekazywane są dokumenty, również tajne, ze śledztwa rosyjskiego.

Instytut Pamięci Narodowej w 2004 roku rozpoczął śledztwo w sprawie zabójstwa nie mniej niż 21 768 obywateli polskich, Oraz zbrodnii wojennej, w rozumieniu art. VIb Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego, a także ludobójstwu[29]. W 2009 roku polski sejm uznał, że Katyń to zbrodnia wojenna, która „ma znamiona ludobójstwa”[30].

Zasadniczym pytaniem jest czy Katyń jest ludobójstwem? Jeżeli porównamy go z podobną gatunkowo masakrą z Srebrnicy uznaną za ludobójstwo jest on bardzo podobny gatunkowo. Niezależnie od interpretacji jako ludobójstwo czy zbrodnię wojenną lub zbrodnię przeciwko ludzkości. Zgodnie z Konwencją o niestosowaniu przedawnienia wobec zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 26 listopada 1986 roku nie powinna ona ulegać przedawnieniu jak w przypadku Rosyjskiej Prokuratury Wojskowej w Moskwie. Jednakże ponieważ Rosja nie jest stroną Międzynarodowego Trybunału Karnego, zaś pozostałe były powoływane ad hoc, nie istnieje wyspecjalizowany trybunał dla tej zbrodni[31].

Niewątpliwie sprawa Zbrodni Katyńskiej będzie w przyszłości poruszana przed polską dyplomację i może być barometrem polsko-rosyjskich stosunków. Odpowiednie oficjalne uznanie zbrodni za ludobójstwo ze strony obu państw oraz odtajnienie archiwów może stać się jednym z ważniejszych aspektów zbliżenia polsko-rosyjskiego. Bez wątpienia stosunki te będą zależały od trwających od 2011 roku badań archeologicznych w masowych grobach stalinowskiej bezpieki w Bykowni na terenie dzisiejszej Ukrainy. Prezydenci Polski i Ukrainy podpisali również akt erekcyjny cmentarza dla ofiar stalinowskich w Bykowni[32].

Piotr Celej


[1] I. Snopkiewicz (red.) A. Zakrzewski (red.), Dokumenty Katynia. Decyzja. Warszawa 1992, s.17.

[2] A. Przewoźnik, op.cit., s. 111-112.

[3] S. Zadrożny, W Katyniu zginął kwiat inteligencji, [w:] A. Kwiatkowska-Viatteau (red.), Katyń. Wybór publicystyki i lista Katyńska, Sussex 1988,  s.141.

[4] S. Jaczyński, op.cit, s. 282.

[5] Ibidem, s.294.

[6] N. Lebiedewa, op.cit, s. 213.

[7] Ibidem, s.209.

[8] A. Paul: Katyń: stalinowska masakra i tryumf prawdy, Warszawa 2006, s. 93.

[9] A. Przewoźnik, op.cit, s.163.

[10] P. Stawecki, Słownik biograficzny generałów Wojska Polskiego 1918-1939, Warszawa 1994, s. 353-354.

[11] A. Przewoźnik, op.cit., s.152.

[12] N. Davies, Europa Walczy..., s.400.

[13] N. Lebiedewa, op.cit, s.167.

[15] N. Davies, Europa. Rozprawa..., s.1066.

[16] Z. Nowakowski, Castrum doloris, [w:] Katyń. Wybór publicystyki i lista Katyńska, Sussex 1988,  s.58.

[17] T.A. Kisielewski, Zatajony Katyń. Nieznana tragedia polskich wojskowych, Poznań 2011, s.113.

[18] P. Łysakowski, Kłamstwo katyńskie, [w:] Biuletyn IPN, nr 5–6/2005, s. 85.

[19] Z. Peszkowski, Ludobójstwo kwalifikowane, Warszawa 2004, s.5.

[20] M. Goloń, Zbrodnia Katyńska w propagandzie PRL (1944-1989) 45 lat fałszowania historii, [w:] A. Kola, I. Szuling (red.). Charków, Katyń, Twer, Toruń 2001, s.39

[21] A. Przewoźnik, op.cit., s.384.

[22] I. Jażborowska, A. Jabłokow, J. Zoria, Katyń. Zbrodnia chroniona tajemnica państwową, Warszawa 1998, s.102.

[23] Z. Stahl, Katyńskie echa w 25 lecie zbrodni, [w:] Kwiatkowska-Viatteau (red.), Katyń. Wybór publicystyki i lista Katyńska, Sussex 1988, 

[24] W. Wasilewski, Komisja Katyńska Kongresu USA (1951–1952), [w:] Biuletyn IPN, nr 5–6/2005, s. 71.

[25] Z. Peszkowski, Ludobójstwo..., s.15.

[26] A. Przewoźnik, op.cit., s.558.

[27] W. Abarinow, op.cit, s. 311.

[28] Z. Peszkowski, G. Jędrzejek, Zbrodnia Katyńska w świetle prawa, Warszawa 2004, s.151.

[29] Internet: www.ipn.gov.pl/sledztwokatynskie, dostęp 12.II.2012.

[30] Monitor Polski, nr 63/2009 poz. 831.

[31] R. Kwiecień, Charakter prawny Zbrodni Katyńskiej i jej znaczenie we współczesnych stosunkach polsko-rosyjskich. Zamość 2009, s.14.

[32] Internet, www.bykownia.eu, dostęp 12.II.2012.  

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: