Lotniczo wokół Pruszcza Gdańskiego

Zbliżają się święta, które dla wielu miłośników historii oznaczają więcej czasu wolnego. To z pewnością dobry moment, aby zrobić mały spacer i zobaczyć coś ciekawego. Na przykład pozostałości wojennej infrastruktury lotniczej wokół Pruszcza Gdańskiego.

Naszą wycieczkę zaczniemy na północ od Pruszcza, w Gdańsku – Olszynce. Przy ulicy Zawodzie stoi tam schron nietypowej konstrukcji. Jest to prawdopodobnie pozostałość po przedwojennej stacji transformatorowej. Schron posiada ciekawy kształt, charakterystyczny dla tego typu konstrukcji z okresu międzywojennego. Potężny, betonowy obiekt świetnie widać z Obwodnicy południowej. Schron znajduje się on na terenie ogródków działkowych. Bardzo łatwo go znaleźć gdyż jest jedną z wyższych konstrukcji w okolicy.

Niedaleko, na ulicy Łanowej, zachowały się także betonowe podstawy niemieckiej baterii przeciwlotniczej kalibru 88 mm. Jednej z całej sieci podobnych obiektów, chroniących w latach wojny Gdańsk  odsłonięte przez specjalistów od okalających Gdańsk umocnień i stowarzyszenie  „Latebra”.

W samym Pruszczu, przy ulicy Powstańców Warszawy, warto rzucić okiem na postawiony tam podczas wojny drewniany hangar, wzniesiony na rzucie prostokąta, o wymiarach 24,5 na 18,0 m. Wnętrze ma formę hali łukowej z kratowanymi wiązarami. Poszycie hali deskowane, montowane na stalowych łatach. Z zewnątrz hala pokryta jest papą.

Lotnisko w Pruszczu Gdańskim pełniło pierwotnie funkcje szkolne, a od 1944 roku stało się lotniskiem liniowym. Od grudnia 1944 do marca 1945 stacjonowały: sztab 4. grupy bliskiego rozpoznania, 1. eskadra 4. grupy bliskiego rozpoznania (samoloty Messerschmitt Bf 109G) oraz 11. eskadra 12. grupy rozpoznawczej Luftwaffe. Eskadra powstała w kwietniu 1943 r. Od końca 1944 operowała w składzie 4. grupy bliskiego rozpoznania. Jednostka latała na samolotach Focke-Wulf Fw 189 A1 "Uhu"'. Niespotykana widoczność z kabiny, niska prędkość minimalna i mocna konstrukcja, wytrzymująca ostrzał wroga, sprawiały, że był to wymarzony samolot bliskiego rozpoznania, kierowania ogniem artylerii czy do wykrywania partyzantów. Z lotniska w Pruszczu operował także sławny  Fa-223 "Drache" -  pierwszy duży śmigłowiec na świecie, który pojawił się tutaj  5 marca 1945 roku z misją  na osobisty rozkaz Hitlera.

Lotnisko Luftwaffe w Pruszczu Gdańskim było znacznie większe niż jest dzisiaj. Jego relikty zachowały się do dziś także na terenie sąsiedniej wsi Cieplewo. Obok betonowych dróg kołowania, po których biegnie dziś między innymi nowa droga z wiaduktu, zachował się tutaj także budynek po dawnej radiostacji lotniskowej. Dziś to obiekt mieszkalny, znajdujący się w niewielkim sięgaczu od ulicy Lotniczej.

  

 

W Powiece Gdańskim zachowały się także o podstawy po niemieckich radarach Wurzburg, zabezpieczających Gdańsk od strony południowej. W Polsce znajduje się kilkadziesiąt takich obiektów. Najbardziej znana niemiecka stacja radarowa w okolicach Trójmiasta położona jest w Gdyni Kolibkach

Bart

Chcesz być na bieząco z informacjami ze świata historii? Jesteśmy na facebooku polnocnej.tv. Szukaj nas na Twitterze oraz wyślij nam maila. 

Tagi: