Kurhaus - sopocki dom zdrojowy z 1910 r.

Dr Mieczysław Orłowicz (1881-1959) jest jedną z najbardziej zasłużonych postaci w polskim krajoznawstwie. Organizator zbiorowych wycieczek przed I wojną światową, aż do lat 50-tych, był również autorem licznych przewodników krajoznawczych. W 1921 r. wydano jego przewodnik Po Gdańsku, Oliwie i Sopotach, który do dziś stanowi jedno z podstawowych źródeł dla badaczy tych okolic. Poniżej przedstawiamy wspomnienia autora z wizyty w Sopocie.

Riviera Północy

Sopoty, oddalone 12 km, na północny zachód od Gdańska leżą nad morzem w miejscu gdzie zbliżają się ku niemu zalesione wzgórza wyżyny bałtyckiej. Jest to miasto-ogród o 20.000 stałych mieszkańców, a równocześnie bardzo licznie frekwentowane miejsce kąpielowe nadmorskie, które Niemcy w swych prospektach nazywają ,,Rivierą Północy”. Dojazd do Sopot z Gdańska bardzo ułatwiony. Co pół godziny kursują  pociągi podmiejskie, nadto kilka razy na dzień przybywają z Gdańska parowce. W ostatnim roku wprowadzono nadto z Gdańska autobusy (z Langenmarkt), które kursują pół godziny w dzień i co godzinę w nocy. Dla osób nie liczących się z czasem polecenia godna przechadzka piesza z Oliwy, ewentualnie nawet z Wrzeszcza przez zalesione wzgórza które  obfitują w cały szereg pięknych punktów widokowych na morze i okolicę. Droga ta zabierze 2 godziny czasu. Innych wrażeń dostarczy dojazd tramwajem do Gładzikowa przez Oliwę, stąd dojście do Sopot (30 minut) pieszo wybrzeżem morskim przez Karlików.

Hotele i pensjonaty: H. Miramare - Wäldchenstr. 45 (polski), Pension ,,Halina” (właścicielka p. Tomaszewska) Nordstrasse 73 (polski), Pension p. Rylskiej Wilhelmstrasse 8 (pols­ki), inne niemieckie. Z nich największy Kurhaus Nordstrasse 26.

Lekarze polscy: dr W.Ulatowski - Seestr. 16, dr. Węclewski - Seestr. 26, dr. Al. Majkowski - Wilhelmstr (nie ordynuje)

Firmy polskie: Bank dyskontowy - Seestr. 33, W. Łangowski - Seestr. 15 (towary kolonialne), “Iris” (galanterja) - Seestr., Arnt (aparaty fotograficzne) Seestr., Pawłowska (cukry) - Seestr.

Największe i najelegantsze miejsce kąpielowe nadmorskie dawnej Polski

Sopoty, niem. Zoppot, kaszubskie Sopot (rodzaj męski liczba pojedyncza, zatem “do Sopotu” “w Sopocie” i t.d.) są od r. 1902 miastem, i liczą obecnie przeszło 20 000 stałych mieszk., w tem wielu osiadłych tu emerytów niemieckich z całych Prus, którzy nadają miejscowości charakter rnocno “kaiserlich deutsch”. Jako miasto są Sopoty siedzibą sądu, posiadają gimnazjum realne, szkołę wydziałową żeńską. Każdy dom ma wodociąg i kanalizację. Wobec ułatwionej komunikacji z Gdańskiem mieszka tu stale znaczna ilość urzędników i kapitalistów gdańskich, także Polaków. Jest to największe i najelegantsze miejsce kąpielowe nadmorskie ziem dawnej Polski, a i w przedwojennych Niemczech zajmowały jedno z miejsc pierwszych. Do r. 1914 frekwencja roczna wynosiła 20.000 gości stałych, nie licząc przygodnych tu­rystów.

Wśród tych gości bywała czwarta a nawet trzecia część Polaków i polskich żydów, przyczem głównego kontyngentu polskich gości dostarczało Poznańskie i Warszawa. Mimo to, że Sopoty leżą na kaszubskim etnograficznie terytorjum nie zostały one przyłączone do Polski, gdzie jako jedyne na europejską skalę urządzone nadmorskie miejsce kąpielowe, byłby je czekał świetny rozwój. Natomiast przyłączenie ich do wolnego miasta Gdańska spowodowało, że przez ostatnie trzy sezony Sopoty są na ogół dość puste, a tak trudności walutowe, jak i rozmaite inne względy powstrzymują Polaków od przyjazdu do Sopot, chociaż na polskim brzegu panuje niemożliwe przepełnienie i chroniczny brak mieszkań. Natomiast w ostatnich czasach osiedli tu dość licznie rosyjscy zbiegowie z pod bolszewickich rządów, a w r. 1920 należał do nich też głośny pisarz Mereżkowski.

Jako kąpiele morskie posiadają Sopoty sprzyjające ich rozwojowi warunki naturalne, jako to bliskość dużego miasta, łagodny klimat, oraz wyjątkowe wśród miejscowości nadbałtyckich położenie, nie tylko nad morzem ale wśród dość znacznych wzgórz. Niemałą zaletę klimatyczną stanowi też to, że Sopoty, podobnie jak i inne miejscowości na kaszubskim brzegu aż po Puck, mają morze nie od północy ale od wschodu, a od północnych wiatrów są osłonięte grzbietem górskim pod  Orłowem. Woda morska w zatoce gdańskiej odznacza się jak wszędzie w Bałtyku bardzo małą zawartością soli morskiej. Plaża w Sopotach  jest równa, piasczysta, dno morskie z białego piasku wolne od głębin i kamieni. Morze nie jest głębokie, więc nawet osoby nie umiejące pływać mogą się dość daleko oddalać od brzegu. Woda jest naogół  dość chłodna. Przeciętna ciepłota powietrza wynosi w czerwcu 14.6, w lipcu 17.5, w sierpniu 16.6 a we wrześniu 13.6 stopni  Celsjusza. Z powodu oddzielenia zatoki Gdańskiej od pełnego morza mierzeją Helską większe fale (Seegang) pojawiają się w Sopotach tylko przy dość rzadko wiejącym wietrze wschodnim i północno-wschodnim. Kąpiąc się w czasie gdy morze jest wzburzone, należy uważać aby fale uderzały w plecy a nie w piersi, co jest wielce szkodliwe dla zdrowia.

Monte Carlo Północy

W r. 1910 otwarto nowy dworzec zdrojowy (Kurhaus):

olbrzymią budowlę w modernistycznym stylu, który zbudowano według proj. poległego w ostatniej wojnie profesora politechniki Gdańskiej Webera, przy współudziale miejskiego inżyniera Puchmüllera i architekty Bielefeldta. Jego koszt wynosił prawie pół miljona dolarów. Ma on wspaniałe sale balowe i restauracyjne, połączony jest z pierwszorzędnym hotelem oraz kasynem, które Niemcy reklamują jako “Monte Carlo Północy”. Liczą oni głównie na eksploatację kieszeni paskarzy polskich, na cześć których umieszczono tu wszędzie polskie napisy, a kasyno reklamuje się silnie w pismach polskich. Otwarte jest ono przez cały rok, najniższa stawka wynosi 10 mk. niem., najwyższa 6.000 mk. niem.

Na placu przed kurhauzem (Kurpark), gdzie koncertują naprzemian orkiestra i kapela zakładowa odbywa się w godzinach koncertu ożywiona promenada. Zresztą zaś na miejsce promenady służy wysunięty w morze 400 m. długi  *pomost, wzdłuż którego stoją całe szeregi ławek i do którego przybijają parowce do Gdyni, Gdańska i Helu. Z pomostu ładny widok na  Sopoty, z kurhauzem na pierwszym planie, otaczające je wzgórza, oraz nadmorskie miejscowości na lewo po Brzeźno i latarnię morską przy ujściu Wisły, na prawo położony już w Polsce wysoki brzeg pod Orłowem. Jeszcze lepszy widok z  wieży  widokowej obok kurhauzu.

Dr. Mieczysław Orłowicz, Przewodnik po Gdańsku, Oliwie i Sopotach (z planem miasta), Warszawa 1921 r.

Tagi: